Michele Morrone podbił serca kobiet na całym świecie jako Massimo z filmu "365 dni" na podstawie książki autorstwa Blanki Lipińskiej. Produkcja w reżyserii Barbary Białowąs odniosła ogromny sukces zarówno w kinach, jak i w serwisach streamingowych, a kariera Morrone nabrała niesamowitego rozpędu. Na samym Instagramie mężczyznę śledzi 16 milionów osób. Michele postanowił wykorzystać nagły przypływ popularności i po występie w "365 dniach" rozwinął nie tylko karierę aktorską, ale również wokalną, czego efektem jest wydany w 2020 roku album studyjny "Dark Room". Jak widać na najnowszym nagraniu, "boski Massimo" nie porzucił swojej pasji do śpiewania. Na Tik Toku Morrone pojawiło się wideo, na którym słychać, jak śpiewa hit promujący produkcję "365 dni" - singiel "Hard For Me". Wielbicieli Michele zaskoczył jednak nie jego talent wokalny, a metamorfoza. Artysta zdecydował się bowiem na ostre cięcie. Nowa fryzura wywołała burzę w komentarzach.
Michele Morrona już tak nie wygląda. Nowa fryzura zszokowała fanów!
Czasami wystarczy niewielka zmiana, by wprowadzić dotychczasowych fanów w osłupienie. Michele Morrone ma przecież zwolenników nie tylko swojego talentu, ale także wyglądu. Artysta zdecydował się na ostre cięcie, a jego nowa fryzura zszokowała wielbicieli. W komentarzach pod nagraniem aktora i wokalisty rozpętała się burza.
- Gdzie się podział ten przepiękny Michele?
- co zrobiłeś z włosami...
- to już nie jest massimo - piszą zaniepokojone fanki.
Spokojnie - to tylko włosy. Naszym zdaniem Morrone wciąż wygląda świetnie! Najważniejsze, że czuje się dobrze sam ze sobą. Najnowsze zdjęcia znajdziecie w galerii zamieszczonej na górze strony.
Listen on Spreaker.