Program "You Can Dance" przez lata był jednym z flagowych formatów TVN-u. W 2016 roku zniknął jednak z anteny. Po 9 latach show doczekało się wznowienia. Oprócz oprawy, zmienił się również skład jury, którzy poszukują tanecznych talentów. Aktualnie zmagania uczestników oceniają: Michał Danilczuk, Mery Spolsky, Bartosz Porczyk oraz Ryfa Ri. Szczególnie dużo emocji wywołał transfer Danilczuka, który pożegnał się z "Tańcem z gwiazdami", a tym samym telewizją Polsat. Do spróbowania swoich sił w show TVN miała namawiać go m.in. Majka Jeżowska.
Ja mu to doradzałam, bo mu powiedziałam, że każdy musi się rozwijać. Dostał szansę zrobienia czegoś innego. Ja uważam, że dla tancerza bycie jurorem to jest nobilitacja. (...) Powiedziałam "Michał, zawsze możesz tańczyć, ale gdybyś przeszedł casting...". To wcale nie było wiadomo, że on zostanie jurorem, bardzo dużo ludzi było przesłuchiwanych i to znanych. Michał ma taką osobowość, tak ładnie mówi, a przy tym jest konkretny i wymagający. Oglądaliśmy razem "You Can Dance", no i mu gratulowałam, bo byłam z niego mega dumna. Naprawdę świetnie sobie poradził - wyznała w rozmowie z Eską.
Mało kto pamięta, że Michał Danilczuk sam był uczestnikiem "You Can Dance". Usłyszał wówczas kilka cierpkich słów.
Michał Danilczuk w "You Can Dance"
W ostatnim odcinku programu Michał Danilczuk wrócił wspomnieniami do swojego udziału w show, w którym jest teraz jurorem. Oceniając jednego z uczestników, przypomniał, co on sam usłyszał podczas bootcampu w Sewilli.
Wypowiem się jako znawca crampu, ponieważ wiele lat temu byłem na castingu do "You Can Dance", byłem nawet na bootcampie w Sewilli i dzięki crampowi odpadłem z tego programu. Znienawidziłem ten styl do dzisiejszego dnia - powiedział.
Danilczuk usłyszał wówczas, że jego twarz jest pozbawiona wyrazu. Zobaczcie archiwalne nagranie:
