1. odcinek 16. edycji "Tańca z gwiazdami" dostarczył wielu emocji. Po raz kolejny jurorzy okazali się hojni i już na samym starcie nowej odsłony show padły cztery dziesiątki. Maksymalną liczbę punktów za zaprezentowane paso doble zdobyli Michał Barczak i Magda Tarnowska. Po tym sukcesie aktora szybko okrzyknięto "czarnym koniem" wiosennej edycji formatu.
Internauci prześledzili przeszłość aktora i odkryli, iż jest on absolwentem Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Poznaniu. Zresztą 34-latek nigdy nie robił z tego tajemnicy.
Ukończyłem Ogólnokształcącą Szkołę Baletową w Poznaniu i pracowałem 3 lata na stanowisku tancerza baletu w Teatrze Wielkim w Łodzi, byłem m.in. Rothbartem w „Jeziorze Łabędzim”, Szpiegiem w „Ziemi Obiecanej”, Fatum w „Romeo i Julii” czy Królem myszy w „Dziadku do orzechów”. Poza tym skończyłem I stopień szkoły muzycznej w klasie fortepianu - czytamy w jego opisie na stronie Teatru Studyjnego w Łodzi.
W rozmowie z Eską Barczak odniósł się do komentarzy, jakoby na starcie miał łatwiej niż pozostali.
Michał Barczak tańczył balet. Odpowiedział na komentarze!
Nagrodzony czterema dziesiątkami Michał Barczak potwierdził w rozmowie z Eską, że faktycznie jest absolwentem szkoły baletowej. Przyznał, iż nie był jednak wzorowym studentem, a w zawodzie pracował zaledwie rok.
- Powiem bardzo zwięźle - tak, jestem absolwentem szkoły baletowej. Bardzo szybko życie zweryfikowało, że nie byłem dobrym absolwentem. Jak upadałem, przewracałem się, dyrektor mówił: "kości zostały rzucone". Utrzymałem się tam prawdopodobnie tylko dlatego, że byłem chłopcem. Pracowałem rok w zawodzie i zdrowie nie pozwoliło mi tańczyć dalej. Byłem przekonany, że muszę znaleźć jakiś alternatywny sposób spędzenia życia na scenie, stąd pomysł na aktorstwo - wyjaśnił.
Aktor przypomniał, że "Taniec z gwiazdami" to format rozrywkowy, a nie profesjonalny turniej taneczny.
- Jeżeli chodzi o wyciąganie, że mam podstawy taneczne. Szanowni, wydaje mi się, że jesteśmy w programie rozrywkowym, a nie na olimpiadzie. Jeżeli zaproszono mnie do tego, że mogę pokazał państwu coś, co jest dla państwa interesujące, a ja coś takiego mam, to jest to chyba jakaś nasza wspólna wygrana - podsumował.