Męskie Granie 2020 - premiera singla Płoną góry, płoną lasy. To była szczególna edycja Męskiego Grania, trasy sponsorowanej przez Żywca od 2010 roku. Z powodu pandemii odbył się tylko jeden koncert, bez udziału publiczności, za to transmitowany na żywo w internecie. Pomimo niesprzyjających okoliczności zarówno artyści jak i organizatorzy stworzyli wyjątkowe widowisko, którego wierny zapis oddajemy teraz w ręce słuchaczy. Na czele Orkiestry stanęli tym razem charyzmatyczni Daria Zawiałow, Igo oraz Król. Nie bali się odważnych i zaskakujących wyborów muzycznych. Wśród nich znalazły się między innymi takie hity, jak Bananowy song grupy Vox czy Zanim zrozumiesz Varius Manx, oraz legendarne już utwory, jak Korowód Marka Grechuty i zespołu Anawa, Boskie Buenos Maanamu czy Płoną góry, płoną lasy Czerwonych Gitar.
Na płycie Męskie Granie 2020 można usłyszeć również Kasię Nosowską z gościnnym udziałem Maty, Bass Astral x Igo, Darię Zawiałow z zespołem (z gościnnym udziałem Tomasza Organka) oraz Króla, któremu na scenie towarzyszył WaluśKraksaKryzys.
Tracklista Męskie Granie 2020
Płyta ukaże się w trzech formatach: CD, LP (w kolorach niebieskim, czerwonym i białym) oraz limitowanej kolekcjonerskiej kasety magnetofonowej. Album Męskie Granie 2020 można zamawiać na MYSTIC.pl. Tracklista wydawnictwa przedstawia się następująco:
- Świt
- Byłaś serca biciem
- Prędko, prędzej
- Nie stało się nic
- Boskie Buenos
- Uważaj na niego
- Płoną góry, płoną lasy
- Zanim zrozumiesz
- W dobrą stronę
- Korowód
- Bananowy song
- Nosowska - Nero (gościnnie Mata)
- Nosowska - Goń
- Bass Astral x Igo - Juno
- Bass Astral x Igo - Druga pomoc (gościnnie Król)
- Król – Tuż przed północą (gościnnie WaluśKraksaKryzys)
- Król - Te smaki i zapachy
- Daria Zawiałow - Szarówka
- Daria Zawiałow - Niemiłość (gościnnie Tomasz Organek)
Utworu Płoną góry, płoną lasy możecie posłuchać TUTAJ. O pochodzącej z repertuaru Czerwonych Gitar kompozycji tak mówi Daria Zawiałow:
Spełniłeś moje marzenie - powiedział Błażej do kierownika orkiestry Michała Kusha, tuż po wysłuchaniu wstępnego aranżu do Płoną góry, płoną lasy. Mnie też wgniotło w fotel, umówmy się, to coś zupełnie innego niż jakże genialny oryginał. Jednak świeże spojrzenie, ten bollywoodzki klimat i to jak bardzo nasz Król i reszta składu się w tym odnaleźli - to wszystko sprawiło, że powstał jeden z najlepszych tegorocznych numerów w naszej setliście. To wspaniale, że tak ponadczasowy utwór jakim niewątpliwie jest Płoną góry, płoną lasy doczekał się nowego życia i nowej interpretacji. Jestem dumna ze wszystkich, którzy maczali w tym palce! Muszę przyznać, że to był mój ulubiony moment koncertu tegorocznej MGO.