Spis treści
Matura 2020 - ile procent zalicza egzamin? Czy można nie zdać rozszerzenia? Takie pytania co roku zadaje sobie niejedna osoba. Tegoroczna matura zbliża się wielkimi krokami. Maturzyści od jakiegoś czasu odliczają dni do swojego pierwszego egzaminu. Z pewnością towarzyszą im nerwy i stres, co jest sprawą naturalną. Jednak aby być zadowolonym ze swoich wyników, należy podejść do tego wszystkiego po prostu na luzie i skorzystać z pięciu wskazówek, które pomogą uniknąć stresu. W 2020 roku za sprawą pandemii koronawirusa, egzaminy dojrzałości zostały przełożone z maja na czerwiec. Uczniowie zasiądą w salach egzaminacyjnych i wezmą w swoje dłonie długopisy już w poniedziałek 8 czerwca. Matury w tym roku potrwają prawie do ostatniego dnia miesiąca, czyli do 29 czerwca. Ponadto, młodzież została zwolniona z egzaminów ustnych, które we wcześniejszych latach trzeba było zdać z wynikiem minimum 30% punktów.
Na każdej maturze obowiązuje próg zdawalności. Jaki jest w 2020 roku? Ile procent trzeba mieć, żeby zdać matury pisemne? Czy można nie zdać egzaminów na poziomie rozszerzonym?
Matura 2020: ile procent zalicza?
Pozytywny wynik z matury zawsze cieszy i daje ulgę niejednemu maturzyście. Aby zdać pisemne egzaminy dojrzałości na poziomie podstawowym z języka polskiego, matematyki oraz języka obcego nowożytnego, należy uzyskać co najmniej 30% punktów z każdego. Mniejszy wyniki niestety nie zalicza matury i dana osoba musi podejść do poprawki, która zazwyczaj jest w sierpniu.
Czy można nie zdać matury rozszerzonej?
Każdy maturzysta musi przystąpić przynajmniej do jednego egzaminu dodatkowego na poziomie rozszerzonym. O ile podstawowej matury można nie zdać, bo wymagane jest 30% punktów, taka zasada nie obowiązuje jednak na egzaminach z rozszerzeniem.