Sanatorium miłości 6 - Maria

i

Autor: AKPA

Programy

Maria z "Sanatorium miłości" podpadła widzom. Wszystko przez niewybredny komentarz do Elżbiety

2024-03-28 13:42

Kuracjusze najnowszej edycji randkowego show powoli zaczynają się rozkręcać. Seniorzy są już po pierwszych randkach, udało im się zawrzeć pierwsze przyjaźnie i bliższe znajomości. W 6. edycji programu nie brakuje jednak słownych przepychanek, kłótni i awantur. Choć na ten moment 1. miejsce w tym zestawieniu zajmuje miłosny trójkąt Andrzeja, Małgorzaty i Teodozji, to wygląda na to, że miejsce drugie będzie należało do Marii i Elżbiety.

Marta Manowska, jeszcze przed rozpoczęciem najnowszej edycji programu, poinformowała wszystkich fanów randkowego show dla seniorów, że kuracjusze mają skrajne osobowości, co nie było łatwe do okiełznania. Dodała również, że wielokrotnie prowadziło to do ostrych komentarzy, a nawet kłótni.

W tym roku przejechały naprawdę duże indywidualności. Łatwo nie było i nie było oczywiste, że ta grupa od razu stanie się jednością. Mieliśmy trochę przejść - podkreśliła.

Sanatorium miłości 2024, to nie tylko radosne chwile z nowymi znajomymi i wspaniałe przygody. Uczestnicy z każdym kolejnym dniem coraz bardziej zapominają o kamerach, co przekłada się na ich śmiałość i otwartość. To z kolei prowadzi do pierwszych awantur.

Aktorzy, do których WSZYSCY stracili szacunek | To Się Kręci #32

Sanatorium miłości 6 - Maria

Maria z Sanatorium miłości 6 dała się poznać jako przedsiębiorcza bizneswoman, która twardo stąpa po ziemi. Wydawałoby się, że nic nie może wyprowadzić jej z równowagi i spokoju. Okazuje się jednak, że zagranie jej na nerwach wcale nie jest takie trudne. Podczas jednego z odcinków byliśmy świadkami rozmowy Marii, Teodozji i Elżbiety. Ta pierwsza była w trakcie szykowania się na spotkanie z resztą kuracjuszy. Tłumaczyła, że robiąc makijaż i układając włosy inwestuje w siebie.

Żeby inwestować, trzeba mieć co - skwitowała z nutą ironii Elżbieta.

Matko kochana, ja jestem cała naturalna. U mnie nie ma nic sztucznego, nic dorobionego. I taka już pozostanę. (...) Jeżeli mam się podobać, to taka, jaka jestem. Natura sama w sobie jest najpiękniejsza - dodała.

Maria nie zamierzała siedzieć cicho i nic nie mówić. Seniorka ze zirytowaniem przyznała, że jest bardziej naturalna od swojej rozmówczyni. Podkreśliła również, że mężczyźni są wzrokowcami i zdecydowanie bardziej podobają im się wymalowane kobiety.

Wymalowane kobiety same siebie nie kochają i nie potrafią dowartościować - kolejny raz odezwała się Elżbieta.

Ich wymiana zdań robiła się coraz ostrzejsza. W pewnym momencie jednak głos zabrała Teodozja.

Elżbietka jest trochę ciężka, powiem ci. Nie dopuszcza do słowa - przyznała.

Maria zgodziła się ze swoją koleżanką i dodała całkiem wymowny komentarz.

Wydaje mi się, że ona za szybko ocenia ludzi. Jakby miała trochę więcej seksu, to może bym jej się kłaniała. Niech pokaże oko, zrobi sobie włos.

No, dokładnie, dokładnie - dodała Teodozja.