Margaret jest aktualnie w bardzo dobrym momencie swojego życia - zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Artystka wydała niedawno swoją nową płytę "Siniaki i cekiny", która, jak zdążyła nam zdradzić, jest pomnikiem jej osobistych przeżyć. Utworem, który szczególnie mocno skradł serca jej słuchaczy, jest emocjonalna ballada "Mała ja", w której Maggie odwołuje się do czasów niełatwego dzieciństwa. Odbiór piosenki bardzo mocno zaskoczył Maggie, która nie zamieściła jej nawet w koncertowej setliście. Na jednym ze stories artystka zapytała fanów, czy "Mała ja" to nowe "Byle jak". Mało kto wie bowiem o tym, że Margaret początkowo nie planowała wydać swojego wielkiego hitu. Kawałek, do którego nakręcony teledysk jest najpopularniejszym na kanale piosenkarki, został napisany z myślą o kimś zupełnie innym. Wiemy, o kim!
Margaret jest gotowa na Eurowizję? To wyznanie da nadzieję wielu fanom!
Margaret napisała "Byle jak" z myślą o innym artyście
To dopiero niespodzianka! Utwór "Byle jak", który pozwolił nam poznać Margaret z zupełnie innej strony, został napisany z myślą o... Grzegorzu Hyżym. Wokalistka zdradziła nam tę informację podczas wywiadu za kulisami konferencji prasowej Polsat Hit Festiwalu, którego będzie gwiazdą.
Ja tę piosenkę napisałam dla kogoś innego. Tak, dla Grześka. Koniec końców Grzesiek zaczął robić nowe rzeczy i poszedł swoją drogą, a ta piosenka została mi w szufladzie. Faktycznie, ona takim rzutem na taśmę znalazła się na deluxie płyty, nigdzie indziej miała się nie pojawić. Publiczność zmieniła plany tej piosenki, a co było dalej, to wiemy - opowiedziała nam.
Wiedzieliście o tym?
