Marcin Najman u Kuby Wojewódzkiego 2021 - odcinek z udziałem pięściarza od kilku tygodni wzbudza emocje. Zaczęło się od tego, że popularny zawodnik zapytał swoich obserwujących w mediach społecznościowych, czy powinien przyjąć zaproszenie dziennikarza do jego show. Po namowach fanów zgodził się i pojechał zrealizować nagranie. Niedługo później pochwalił się zdjęciami, na których prowadził zaciętą dyskusję z showmanem. Marcin Najman, w trakcie odcinka, zarzucił Kubie Wojewódzkiemu, że ten za często szydzi z ludzi, którzy mają inny światopogląd od niego. Emerytowany sportowiec nie musiał długo czekać ripostę prowadzącego.
Marcin Najman u Kuby Wojewódzkiego - odcinek 2021
Marcin Najman u Kuby Wojewódzkiego 2021 zdradził, że odbędzie się druga edycja jego autorskiej gali MMA Vip. Ujawnił też pierwszych bohaterów, którzy pojawią się w klatce. Sam jednak nie zamierza wznawiać kariery. Co powiedział El Testosteron? Cytaty z wizyty pięściarza poniżej:
- Wychodząc do walki ze Złotówą chciałem dać z siebie wszystko i dałem z siebie wszystko (...). Walka była cały czas pod moje dyktando dopóki się nie spompowałem. Mam swoje lata.
- Najfajniejsze jest to, że jadąc tutaj mnie złapali. Panowie poprosili mnie o prawo jazdy, a ja im powiedziałem: bardzo chętnie, tylko najpierw mi oddajcie.
- Ja znam wszystkie wykłady profesora Meissnera, na temat czasoprzestrzeni mogę opowiadać ci bardzo dużo, choćby to, że jest zakrzywiona i że prom kosmiczny tak naprawdę leci cały czas prosto.
- Ja powiedziałem to już przed walką. Wyjdę jeszcze raz do oktagonu bądź ringu, kiedy na stole pojawi się pół miliona (...). To jest kolejna nieruchomość dla mojego dziecka, pod żadnymi innymi pretekstami.
- Jako ludzie, którzy są często oglądani i słuchani, nie możemy nakręcać spirali nienawiści. Moim zdaniem ty za często szydzisz z ludzi, którzy mają zupełnie inny światopogląd od twojego.
- To jest jakiś paradoks, że gdy przestałem być wyczynowym sportowcem i pojawił się element rozrywki w tych walkach, dopiero wtedy pojawiły się pieniądze w tym biznesie. To jest z jednej strony smutne i ja rozumiem tych zawodowych bokserów, którzy ciężko trenują i nie starcza im na rachunki.