Maluma jest wielką gwiazdą na całym świecie. Jego piosenki mają miliardy odtworzeń w sieci, a na koncertach pojawiają się dzikie tłumy. I choć można by pomyśleć, że to wystarczające argumenty, by artysta miał VIP-owskie wejścia właściwie wszędzie, prawda jest zupełnie inna. Przygotowujący się do bycia ojcem Maluma zawiesił na jakiś czas trasę koncertową "Don Juan", a swój wolny czas spędza w rodzinnym mieście Medellin. Piosenkarz, mimo niewątpliwego sukcesu i wielkich zasług dla kojarzonego do tej pory z przestępczością miasta, nie może jednak liczyć na specjalne traktowanie. Przekonał się o tym na własnej skórze, próbując wejść do jednego z lokali w szortach. Obsługa uniemożliwiła mu wizytę, wskazując na obowiązujący tam dresscode. Maluma opisał zajście na X (dawniej Twitterze).
Wczoraj nie chcieli mnie wpuścić do lokalu w Medellín, bo miałam na sobie szorty. Kim są ci ludzie, żeby decydować, jak mam się ubrać, żeby pasować do miejsca? Oczernianie ludzi za to, jak się ubierają... To, jak wyglądasz, nie definiuje tego, kim jesteś! NIE WRÓCĘ! - napisał wyraźnie rozzłoszczony.
Internauci nie stanęli jednak w obronie idola, a obsługi lokalu. Padły konkretne argumenty!
Zaprosił młodego fana na scenę. Chłopiec pokazał, co potrafi! Urodzony showman
Maluma wyproszony z restauracji
Maluma dotarł ze swoim wpisem co prawda do milionów użytkowników platformy X, jednak nie spotkał się ze współczuciem. Wręcz przeciwnie. Internauci właściwie jednogłośnie opowiedzieli się za obsługą lokalu, tłumacząc, że znane osoby nie powinny liczyć na wyjątkowe traktowanie tylko dlatego, że są znane.
- To kolejny przykład podejścia "Wiesz, z kim masz do czynienia?"
- Powinieneś ich pochwalić za to, że mimo iż jesteś osobą publiczną, od ciebie też wymagali odpowiedniego stroju. To dobrze świadczy o miejscu i jego właścicielu! - czytamy pod postem.
Wśród komentujących znaleźli się jednak też fani, którzy rzucili nowe światło na perspektywę Malumy. Ich zdaniem idol sprzeciwił się konieczności podporządkowywania swojego image'u pod konkretne miejsce, a tym samym blokowania możliwości wyrażania siebie poprzez ubiór. Co sądzicie o tej akcji?