Z początkiem 2025 roku do kin trafi film "Dalej jazda”, czyli nowa komedia w reżyserii Mariusza Kuczewskiego, znanego m.in. z "Listów do M.”. Tym razem reżyser serwuje widzom historię, która łączy humor, wzruszenia i rodzinne perypetie. W obsadzie znaleźli się Marian Opania, Małgorzata Rożniatowska, Wiktor Zborowski, Julia Wieniawa, Anita Sokołowska, Mariusz Drężek oraz Mateusz Banasiuk i Magdalena Schejbal.
Film opowiada o Elżbiecie i Józku Gugulakach (w ich role wcielają się: Małgorzata Rożniatowska i Marian Opania), którzy mimo zaawansowanego wieku postanawiają wyrwać się z rutyny i wyruszyć w pełną przygód podróż przez Polskę. To nie tylko sentymentalna trasa po miejscach ważnych dla nich z młodości, ale też szansa na przeżycie czegoś wyjątkowego. Pomaga im w tym wnuczka Justyna (Julia Wieniawa), która lada moment urodzi dziecko, oraz wiecznie marudzący sąsiad Antoni Kryska (Wiktor Zborowski).
Zobacz też: Anita Sokołowska ujawnia kulisy "Dalej jazda". Tak zachowywał się Marian Opania na planie!
"Dalej jazda!" - Małgorzata Rożniatowska
Aktorka, wcielająca się w Elżbietę, w rozmowie z Radiem ESKA zdradziła ciekawostkę z planu. Aktorka wyznała, że musiała stanąć w obronie jednej ze scen, ponieważ produkcja upierała się, że nie ma już czasu, by ją nakręcić.
Powiedzieli, że jest trzecia nad ranem i nie nakręcimy tego. A ja powiedziałam nie, nie, nie - ta scena musi być, bo się nie zmontuje. Powiedziałam, że no nie odpuszczę sobie z Marianem takiej sceny. Scena też w Nysce - zaczęła.
Ja mówię, ale to były umówione nocne zdjęcia, więc czy to jest pierwsza w nocy, trzecie czy piąta rano - co mnie to obchodzi? Ta scena musi być. I udało nam się! - dodała.
Małgorzata Rożniatowska nie zdradziła, o którą scenę dokładnie chodzi - przyznała, że fajnie, gdyby widzowie sami się zastanawiali i odkryli prawdę.