Majka Jeżowska ma za sobą bardzo udany i obfitujący w wiele przełomowych dla niej chwil rok. Po wieloletnich namowach artystka przyjęła zaproszenie ze strony stacji Polsat i wzięła udział w kultowym formacie "Taniec z gwiazdami". Pod nadzorem swojego profesora Michała Danilczuka, jak zwykła nazywać go w wywiadach, królowa dziecięcej piosenki robiła zauważalne postępy i ostatecznie dotarła aż do półfinału. Jak wyznała, udział w show był dla niej pewnego rodzaju misją. Mimo kontuzji artystka nie poddała się i kontynuowała występy, imponując milionom kobiet przed telewizorami. Gwiazda dała się też poznać z zupełnie innej, nieznanej dotąd strony.
- Ludzie tego nie wiedzą [że komponuję], ja nie wiem dlaczego. Czy to jest moja wina, ze ludzie nie czytają opisów na płytach. W każdym wywiadzie mówię, że jestem kompozytorką, że napisałam wszystkie melodie, ale widocznie ważniejsze jest to, że śpiewam te piosenki, bo takiego traktowania nie mają inni. Wiadomo, że ten pisze słowa, ten jest od muzyki, a przy mnie zawsze jest takie "tak?". Ja tyle lat śpiewam i tyle lat komponuję muzykę i ciągle jest to coś nieoczywistego, więc no co mam zrobić? To wy się musicie edukować - tłumaczyła.
W 2025 rok gwiazda także wkroczyła z impetem. Do sprzedaży trafił właśnie nowy numer "Vivy" z Majką Jeżowską na okładce. Artystka odsłoniła na niej nogi.
Majka Jeżowska odsłoniła nogi
Sesja zdjęciowa Majki Jeżowskiej wywołała spore emocje. Fani zachwycili się wyglądem legendy polskiej sceny muzycznej. W gąszczu pozytywnych komentarzy nie zabrakło jednak tych uszczypliwych, za pośrednictwem których internauci zarzucili gwieździe zbyt mocny retusz. Jeżowska odpowiedziała, przyznając, iż korzystanie z retuszu jest normą przy okazji takich publikacji, jednak w tym przypadku było go niewiele.
Zapraszam na mój koncert, wtedy pani uwierzy. Nie jest tajemnicą, że na wszystkich okładkach magazynów dokonują retuszu, ale w tym wypadku, było go bardzo mało - odpisała fance.
Zobaczcie, jak Jeżowska prezentuje się na okładce celebryckiego magazynu. Znowu udowodniła, że jest "sexbomb"?
