"Majka Jeżowska i Krystyna Prońko żyły w miłosnym trójkącie", "Majka Jeżowska odbiła męża Krystynie Prońko", "Nagrały piosenkę o jednym mężczyźnie" - te nagłówki pojawiają się w mediach od lat. Biorąca udział w 15. edycji "Tańca z gwiazdami" Majka Jeżowska tylko u nas wyznała, jak się czuje, widząc, że plotka, która wielokrotnie była przez nią dementowana, powraca jak bumerang.
Nie jest tajemnicą, że pierwszym mężem piosenkarki był Janusz Koman. To właśnie on jest ojcem jej syna Wojtka, z którym wystąpiła w rodzinnym odcinku programu. Życie rodzinne artystki dalekie było jednak od idealnego. Mężczyzna okazał się być przemocowcem i niewiele brakowało, by Jeżowska już nigdy nie mogła śpiewać. Zanim producent stanął na ślubnym kobiercu z Majką Jeżowską, przez wiele lat był związany z inną gwiazdą polskiej estrady - Krystyną Prońko. Co ciekawe, Jeżowska przyjaźniła się z Prońko, która... była jej wykładowczynią. Związek z byłym partnerem gwiazdy na jakiś czas zakończył ich relacje. Po latach artystki nagrały emocjonalny utwór "On nie kochał nas", który rozumiany jest jako zemsta na byłym partnerze. To jednak nieprawda.
Jeżowska o Prońko
Majka Jeżowska wielokrotnie mówiła, że utwór "On nie kochał nas" nie jest wcale o Krystynie Prońko, a powstał na bazie historii z życia prywatnego jego autorki, Ewy Żylińskiej. Zapytana o to, czy przypominanie historii sprzed lat i to jeszcze z przekłamaniami ją irytuje, zdradziła:
Są tacy ludzie, którzy nie czytają ze zrozumieniem - to po pierwsze. Po drugie - nie interesuje ich prawda, tylko coś sobie zapamiętali, coś wleciało do ucha i już nie wyleciało. To, że ja przez 40 lat mówię co innego, to nie ma znaczenia, bo co ja wiem... Przecież oni wiedzą lepiej, jak to było. To nie ma sensu. Najlepiej dowiedzieć się u źródeł prawdy, czyli u mnie i u Krysi Prońko, która zapytana na festiwalu w Sopocie, powiedziała, że ona nigdy nie miała męża. To jak ja mogłam jej ukraść męża? Jak to jest możliwe? Możecie mi to wytłumaczyć? Poza tym nie ukradłam jej męża i nie o to chodziło w tej piosence.