Maja Bohosiewicz o Love Never Lies

i

Autor: AKPA, materiały prasowe Netflix

tylko u nas

Maja Bohosiewicz o Kasi z "Love Never Lies 3". To dla niej złamała swoją zasadę

2025-03-10 13:08

Trzecia edycja "Love Never Lies" dobiegła końca. Z ostatniego odcinka zatytułowanego "Reunion" dowiedzieliśmy się, które pary są razem, a które zdecydowały się na rozstanie. Maja Bohosiewicz, prowadząca show, przez cały sezon nie ujawniała swoich przemyśleń na temat uczestników. Dlaczego akurat Kasi poleciła myślenie przede wszystkim o sobie?

3. edycja programu "Love Never Lies" była zdecydowanie najmocniejszą ze wszystkich, jakie było nam dane do tej pory oglądać. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszył się wątek pierwszego w historii formatu małżeństwa. Kasia i Paweł pojawili się w show jako para z 10-letnim stażem. Szybko na jaw wyszło, że Paweł, który zdradził ukochaną jeszcze przed ślubem, dopuszczał się zdrad po zawarciu związku małżeńskiego i to niejednokrotnie. Za każdym razem uprawiał seks tylko z mężczyznami. 

Jak dowiedzieliśmy się z "Reunion", ostatniego odcinka "Love Never Lies 3", Kasia i Paweł są już małżeństwem tylko na papierze. Para zdecydowała się na rozwód, co wywołało entuzjastyczne reakcje ze strony pozostałych uczestników. Co natomiast na temat Kasi sądzi sama prowadząca show? Maja Bohosiewicz wyjawiła, czy łatwo jej przychodzi niekomentowanie poczynań osób biorących udział w formacie.

Maja Bohosiewicz o "Love Never Lies". Dla Kasi złamała swoje postanowienie!

Maja Bohosiewicz o Kasi z "Love Never Lies 3"

Internauci śmieją się, że w każdym odcinku "Love Never Lies" Maja Bohosiewicz gra w "Słuchamy, nie oceniamy". Gwiazda z rozbawieniem przyznała, że to prawda, jednak taka jest jej rola w formacie. 

No tak, podobno wygrałam zabawę w "We listen but we don't judge", więc bardzo się cieszę, że stanęłam na podium. Wiesz, taka jest moja rola. Ja mam tam być tylko uchem, mam być beżowa, przezroczysta, być Szwajcarią, która nie ocenia niczyjego zachowania i mam nadzieję, że to się udało. Ja tam nie jestem potrzebna ze swoimi mądrościami i swoimi przemyśleniami. Uczestnicy mają sami dochodzić do swoich wniosków - powiedziała w rozmowie z Eską.

Dopytana o to, co poruszyło ją w historii Kasi, że zaleciła jej, by zaczęła myśleć o sobie, odpowiedziała:

Ja bardzo trzymam kciuki za Kasieńkę. Widać, że to jest taka dobra osoba, dobra duszyczka, w pierwszym takim poważnym związku. Nie powiedziałabym też nic złego o Pawle, bo myślę, że on też ma swoje przemyślenia, swoje problemy i być może jest też ofiarą systemu w jakiś sposób. Mam po prostu taką nadzieję, że Kasia odnajdzie siebie i że Paweł też odnajdzie siebie, że będa mogli kontynuować szczęśliwe życie, ale może nie razem, może osobno, może jako przyjaciele.