O jedzeniu w polskich szpitalach krążą prawdziwe legendy. Niestety, raczej te negatywne. Wielu pacjentów skarży się na niską jakość posiłków, ich mierną wartość odżywczą oraz brak smaku. W internecie można znaleźć setki zdjęć przedstawiających mdłe zupy, rozgotowane kasze czy niewielkie porcje jedzenia, które trudno nazwać sycącym i zdrowym posiłkiem. Pojawiają się też opinie, że szpitalna dieta bardziej osłabia organizm, niż pomaga w rekonwalescencji.
Zdarzają się oczywiście szpitale, które starają się dbać o odpowiednie żywienie pacjentów, ale w skali kraju sytuacja wygląda kiepsko. Brakuje środków, odpowiedniego podejścia, a czasem nawet chęci, by zmienić system żywienia chorych.
Nie jest to problem nowy, ale wciąż nikt nie znalazł skutecznego rozwiązania. Właśnie ten temat podjęła ostatnio Magda Gessler.
Zobacz też: Magda Gessler tańczyła w klubie nocnym jako nastolatka. Restauratorka wspomina czasy dzieciństwa
Magda Gessler o jedzeniu w szpitalach
Restauratorka, w rozmowie z "Faktem", nie gryzła się w język i jasno powiedziała, co myśli o jakości posiłków serwowanych w polskich szpitalach. Nie były to słowa łagodne.
Nasza służba zdrowia nie jest przygotowana na leczenie ludzi, którzy mają nadciśnienia, zawały czy tętniaki. To wszystko jest "pocovidowe", ale jest też efektem złych zwyczajów jedzeniowych Polaków, one są dramatyczne i wykańczają ludzi. To wszystko musi iść w parze, a jedzenie w szpitalach to po prostu dramat. Od tego powinniśmy zacząć, bo jeśli już leczymy i wydajemy tyle na lekarstwa, to wydawajmy również na zdrową dietę, której pacjenci nie dostają - tłumaczyła Gessler Faktowi.
Jej zdaniem zmiana w podejściu do żywienia pacjentów to podstawa.
A Wy co myślicie o jedzeniu w polskich szpitalach? Zgadzacie się z Magdą Gessler?
Zobacz galerię: Jego głos znają fani "Kuchennych rewolucji". Tak wygląda lektor z programu Magdy Gessler