Agnieszka Kaczorowska - Maciej Pela

i

Autor: AKPA

gwiazdy

Maciej Pela opowiedział o narodzinach córki. "Robiłem przy niej wszystko"

2025-03-12 13:29

Były partner Agnieszki Kaczorowskiej, coraz częściej dzieli się swoimi doświadczeniami związanymi z ojcostwem. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedział o tym, jak wyglądało jego życie po narodzinach pierwszej córki oraz jak radzi sobie z wychowywaniem dzieci po rozstaniu z partnerką.

W rozmowie na kanale MamaDu Maciej Pela wspominał, że już od pierwszych dni po narodzinach córki Emilki musiał przejąć pełną opiekę nad dzieckiem. Powód był prosty, jego ówczesna partnerka miała bardzo trudny poród i przez kilka dni dochodziła do siebie.

Kiedy Emilka się urodziła, od razu musiałem robić wszystko – przewijać, odbijać, nosić, usypiać, uspokajać. To była dla mnie prawdziwa szkoła życia – przyznał.

Nie ukrywał, że początkowo miał pewne obawy, ale pomogła mu szkoła rodzenia oraz rada starszej położnej, która powiedziała mu, że "dziecko się nie zepsuje". Wtedy postanowił po prostu działać i nie bać się popełniania błędów.

Zobacz też: Kaczorowska chciała być jurorką w "Tańcu z gwiazdami". Pavlović mówi wprost: "Nie widzę jej"

ESKA FB_Tak grubo jeszcze nie było! Smaszcz walczy z Kurzajewskim o wielkie pieniądze

Agnieszka Kaczorowska - Maciej Pela 

Maciej Pela podkreśla, że chociaż początki były trudne, to ojcostwo stało się dla niego czymś niezwykle ważnym. Dodał, że największą nagrodą były dla niego słowa uznania od córki.

Emilka bardzo szybko zaczęła mówić. Pewnego dnia podeszła do mnie i powiedziała: "Tatusiu, bardzo ci dziękuję, że tak świetnie się nami opiekujesz". To było niesamowicie wzruszające – przyznał.

Dziewczynka miała przejąć ten sposób myślenia z bajki, w której to tata był główną osobą zajmującą się domem. Jak zauważył Pela, dzieci bardzo szybko przekładają historie z kreskówek na swoją rzeczywistość.

Rozstanie Macieja Peli i Agnieszki Kaczorowskiej

Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska byli małżeństwem przez kilka lat i doczekali się dwóch córek. Ich rozstanie w 2024 roku było szeroko komentowane, a sam tancerz nie ukrywa, że najtrudniejszym momentem było powiedzenie dzieciom, że ich świat się zmienia.

Jeszcze w sierpniu miały pełną rodzinę, a we wrześniu już nie. Wszystko, co znały, nagle zniknęło - opowiadał.

Podkreślił, że w jego opinii kluczowe jest zachowanie balansu w wychowaniu i zapewnienie dziewczynkom jak największego poczucia stabilności. W rozmowie zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem, a dokładniej to, jak wciąż w społeczeństwie postrzega się rolę ojca. Jego zdaniem często umniejsza się znaczenie mężczyzny jako rodzica, zwłaszcza jeśli to on przejmuje większą część obowiązków domowych.

Można czerpać satysfakcję z samego ojcostwa, ale jeśli z zewnątrz nie ma uznania, a wręcz ktoś mówi ci, że twoja rola jest mniej ważna niż zarabianie pieniędzy, to człowiek zaczyna się zżerać od środka – podkreślił.