Maciej Kurzajewski został podłączony do symulatora bólów porodowych, by na własnej skórze przekonać się, co czuje kobieta, kiedy rodzi. Partner Katarzyny Cichopek zgodził się na eksperyment, który być może na zawsze odmieni jego spojrzenie na to, jak wygląda początek akcji. Dziennikarz, jeszcze przed tym, jak symulator został włączony, nie ukrywał swojego zdenerwowania i strachu. Na jego twarzy widoczne było przerażenie, ale również ogromne zdeterminowanie, które nie opuszczało go niemal do samego końca. Specjalista, który pojawił się w studiu Pytania na śniadanie zdradził, że Kurzajewski zostanie podłączony tylko do czterech elektrod na jednym mięśniu, co oznacza odzwierciedlenie jedynie pierwszych chwil podczas porodu. Jednak to wystarczyło, by determinacja dziennikarza zamieniła się w błagalny wzrok z prośbą o pomoc.
Brat Anny Lewandowskiej rozgrzał serca fanów. Piotr Stachurski ma prawdziwy talent
Maciej Kurzajewski - bóle porodowe
Partner Katarzyny Cichopek został poproszony o to, by wygodnie ułożyć się na leżance. Dziennikarz miał się rozluźnić i poczekać na pierwsze bóle. Przyznał, że czasem warto spróbować sobie wyobrazić to, co czuje kobieta podczas porodu i spróbować doświadczyć tego na własnej skórze. Już po krótkiej chwili na jego twarzy pojawiło się spore niezadowolenie, które było wynikiem sztucznie wytworzonych skurczy. Z każdą kolejną sekundą ból stawał się coraz większy.
W takich sytuacjach jestem szczęśliwy, że jestem mężczyzną. Czuję mięśnie brzucha, za moment zacznę płakać. Panowie, każdego dnia dziękujmy za to, że jesteśmy mężczyznami i podziwiajmy nasze panie!
Maciej Kurzajewski był przerażony tym, z jakim bólem zmagają się kobiety. Nie mógł uwierzyć, że to co czuje, jest tylko odzwierciedleniem początkowej fazy porodu. Z kolei jego partnerka, Katarzyna Cichopek nie mogła opanować emocji. Jej śmiech słyszalny był w całym studiu Pytania na śniadanie.
Maffashion pokazała swoje mieszkanie. Cztery kąty nie przypadły fanom do gustu