Program Must Be The Music pomógł w zaistnieniu kilku topowym gwiazdom polskiej sceny muzycznej. To właśnie w tym show swoje pierwsze kroki stawiali między innymi członkowie cieszących się dziś popularnością wśród polskich słuchaczy grup Enej oraz LemON. Drugą edycję Must Be The Music wygrał 17-letni wówczas Maciej Czaczyk. Pochodzący ze Szczecina wokalista zachwycił nie tylko trenerów, w tym samą Korę, ale jak się okazało w finale, także widzów, którzy z chęcią oddali na niego swoje głosy. Rok po wygraniu Must Be The Music Maciej Czaczyk zaprezentował swój debiutancki album studyjny, na którym znalazły się piosenki napisane między innymi przez Roberta Jansona z grupy Varius Manx. Numery zatytułowane Nie bój się oraz Liście na wietrze cieszyły się uznaniem słuchaczy. Maciej Czaczyk nie został jednak topową gwiazdą polskiej sceny muzycznej, choć miał ku temu zadatki. W 2019 roku artysta przyjął święcenia kapłańskie. Jako ksiądz dalej realizuje się artystycznie, umilając imprezy katolickie swoimi występami.
Maciej Czaczyk został księdzem
Chociaż Maciej Czaczyk poświęcił się powołaniu, ani na moment nie zapomniał o muzyce. We wrześniu 2021 roku swoją premierę miał singiel rapera Tau, w którym gościnnie zaśpiewał zwycięzca II edycji Must Be The Music. Piosenka nosi tytuł Wielkie serce. Niedawno, bo w czerwcu, Maciej Czaczyk obchodził IV rocznicę święceń kapłańskich. Celebrował, śpiewając!