Najmłodszy nauczyciel w Polsce ma zaledwie 21 lat. Bartek Rosiak skończył gimnazjum w kilka miesięcy i postanowił iść za swoim powołaniem. Choć w podstawówce nie miał najlepszych ocen i ledwo zdawał z klasy do klasy, to w gimnazjum okazał się być wybitnym uczniem ze zdolnościami, które zdecydowanie wykraczały ponad szkolną wiedzę. Choć szkoła ponadpodstawowa trwa 3 lata, to Bartek Rosiak skończył ją zaledwie w kilka miesięcy. Jako uczeń liceum został dostrzeżony przez Uniwersytet Łódzki. Trzyletnie studia polonistyczne skończył w rok. Dzisiaj Bartek Rosiak ma pełne kwalifikacje do wykonywania zawodu.
Matura 2023 - deklaracje maturalne. Gdzie, jak i do kiedy złożyć?
Najmłodszy nauczyciel w Polsce - Bartek Rosiak
Bartek Rosiak przyznaje, że ukształtowały go traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Gdy miał zaledwie 7 lat zmarła jego ukochana mama. Babcia stworzyła dla niego rodzinę zastępczą. Rówieśnicy nie do końca rozumieli, dlaczego ze szkoły nie odbiera go mama, a starsza kobieta, jednak Bartek Rosiak podkreśla, że wydarzenia z dzieciństwa miały ogromny wpływ na jego drogę zawodową. Sporą rolę odegrała również nauczycielka chemii z gimnazjum. Bartek spóźnił się na pierwszą lekcję, przez co nauczycielka na niego nakrzyczała. Na kolejnej również podpadł jej swoim zachowaniem. Po tych wydarzeniach Bartek Rosiak stwierdził, że pani na pewno go zapamięta i może się na nim uwziąć, więc postanowił na każdą lekcję przychodzić perfekcyjnie przygotowany. Wtedy okazało się, że nauka przychodzi do niego z łatwością, a wszystko, co przeczyta, natychmiast zapamiętuje.
Monika Kociołek o swojej przeszłości. Influencerka nie miała łatwego dzieciństwa
Najmłodszy nauczyciel w Polsce - gdzie uczy?
Bartek Rosiak jest 21-letnim nauczycielem w szkole Podstawowej nr 182 w Łodzi. Chce, by szkoła kojarzyła się młodym ludziom z miejscem, w którym panuje zrozumienie, a stres jest niepotrzebny. Bartek napisał autorski program nauczania, więc jego uczniowie nie korzystają z podręczników. Każdy z nich może również poprawiać sprawdziany tak dużo razy, ile chce. Bartek zaznacza, że liczy się rozwój i chęć zmiany. Kiedy przychodzi moment ocen na koniec roku, Bartek pyta swoich uczniów, na ile sami siebie oceniają i wspólnie podejmują decyzję, jaka ocena będzie widoczna na świadectwie.