Luna wcieliła się w rolę krytyka oceniającego eurowizyjne propozycje. Na liście znalazły się utwory, które zostały zgłoszone do tegorocznych preselekcji w Polsce, które nie tylko mają szansę na wygraną, ale także na to, by stać się wielkimi hitami. Na pierwszy ogień poszła Izabela Zabielska i jej utwór "Nowhere to go". Młoda artystka przyznała, że bardzo podoba jej się propozycja, którą zgłosiła jej koleżanka z branży.
Jest taka powerful, jest w tym moc. Czuć, że Iza ma swój charakter. Fajna piosenka. Fajnie też, że jest połączenie - trochę po polsku, trochę po angielsku. Często to brzmi tak średnio, w moim odczuciu, a tutaj to super się skleiło - przyznała.
Wśród propozycji nie zabrakło również jednego z bardziej kontrowersyjnych kawałków preselekcji Pan Savyan i "W Kolorku Amaretto”. Luna przyznała, że choć początkowo podchodziła do utworu z lekkim zdziwieniem i ironicznym uśmiechem, to teraz uważa, że jest to piosenka, która nie potrafi wyjść z jej głowy.
Luna - Eurowizja 2024
Wśród eurowizyjnych propozycji, które oceniała Luna nie mogło zabraknąć Justyny Steczkowskiej, która przez wiele osób uważana jest za tegoroczną faworytkę. Kiedy Aleksandra usłyszała pierwsze dźwięki "WITCH-ER Tarohoro" niemal od razu zaczęła kołysać się w rytm muzyki.
Nie no jest moc, jest moc tutaj. Super propozycja! - przyznała z ekscytacją.
Największym zaskoczeniem był dla artystki kawałek EDEIN "Twoja Ziemia". Luna nie ukrywała swojego ogromnego zdziwienia, gdy słuchała opowieści o odpowiedzialności za naszą planetę. Podobnie zachowywała się podczas słuchania "Przytupaja" Ewy Lodzik.
No nie jest to mój typ muzyki, ale no.. dobra, tańczymy! No słuchajcie, myślę, że porwać ludzi może. (...) Matko, ale jakie tu jeszcze efekty oślepiają. O matko, co tu się dzieje? Bardzo dużo się tutaj dzieje. Wow. Nie spodziewałam się tego. Słuchajcie ja nie wiem.. czy wy mnie prankujecie tutaj trochę czy co hahaha.
Boże, ja już nie mogłam z tym disco polo. Ja nie chcę nikogo obrażać hahaha - dodała na koniec.