U Luny ostatnio dużo się dzieje! Niespodziewanie 24-letnia piosenkarka wygrała wewnętrzne preselekcje do Konkursu Piosenki Eurowizji. Decyzją jurorów to ona będzie reprezentowała Polskę na nadchodzącej edycji imprezy w Szwecji. Była to dla niej najważniejsza wiadomość w dotychczasowej karierze. Wybór Luny wywołał wiele skrajnych emocji wśród Polaków. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy. Fani konkursu byli zawiedzeni, że preselekcji nie wygrała Justyna Steczkowska. Choć na Lunę spadł duży hejt, pojawiły się też słowa wsparcia. Jedną z pierwszych gwiazd, które pogratulowały Lunie sukcesu, była Doda. Choć gwiazda trzymała kciuki za swoją koleżankę Justyny, postanowiła wspierać młodą artystkę. Zapowiedziała, że wyśle jej prezent. Słowa dotrzymała!
Palestyńczyk był faworytem islandzkich preselekcji. Przegrał w podejrzanych okolicznościach
Doda wysłała prezent Lunie
Doda zawsze mówi, że dotrzymuje zdania i wysłała Lunie obiecany prezent. Reprezentantka Polski pochwaliła się nim na Instagramie. Od Rabczewskiej dostała jej autorskie perfumy o nazwie... Luna. - Dziękuję, że zrobiłaś dla mnie perfumy - zażartowała 24-letnia piosenkarka. Nazwa produktu jest jednak zrządzeniem losu. Perfumy Dody miały nosić nazwę Luna jeszcze zanim "The Tower" zostało wybrane na polską piosenkę na Eurowizję. Kiedy Doda poznała wyniki stwierdziła, że koniecznie musi wysłać Lunie jej perfumy, które przypadkowo nazywają się tak samo, jak ona. - Luna jedzie na Eurowizję - żartowała Doda w dzień ogłoszenia wyników preselekcji, załączając do komentarza zdjęcie flakonu.