Wszyscy wiemy, że śmiech jest zaraźliwy. Wystarczy, że ktoś zacznie się śmiać, a po chwili cała grupa wtóruje mu w wesołości. Ale co by się stało, gdyby zebrać razem osoby, których śmiech... sam w sobie jest powodem do śmiechu? To pytanie zadali sobie twórcy pewnego francuskiego programu telewizyjnego. I tak narodził się pomysł, który do dziś bawi miliony ludzi na całym świecie. Bo czy można sobie wyobrazić bardziej nietypowe spotkanie?
Osoby z dziwnym śmiechem w jednym miejscu
Twórcy programu "C'est mon choix" postanowili swego czasu zrobić coś, czego nikt wcześniej nie próbował - zaprosili do studia grupę osób, których śmiechy zdecydowanie odbiegają od normy. I tak oto w jednym pomieszczeniu spotkali się ludzie, którzy zamiast typowego "haha" czy "hihi" wydają z siebie dźwięki przypominające... No właśnie, co? Jeden śmieje się jak Chewbacca, a drugi nawet jak mewa. Oglądając poniższy fragment, nie sposób powstrzymać się od śmiechu. Każdy z uczestników prezentuje swój unikalny styl, a efekt jest po prostu niesamowity. Internauci aż turlają się po podłodze, a komentarze w sieci są czasem równie zabawne jak sam filmik. Wielu porównuje te dźwięki do odgłosów prosto z dżungli lub jakiegoś zoo. Zresztą, zobaczcie sami.
Nie mogę uwierzyć, że to "pipipi" to śmiech 😂
Za każdym razem, gdy ktoś zaczyna się śmiać, inni też się śmieją, bo śmiech tego kogoś jest zabawny, a że oni sami też mają śmieszny śmiech, to robi się nieskończona reakcja 😂
O stary, ten dźwięk mewy, hahah, rozwalił mnie totalnie
Jestem niewidomy i bardzo podobał mi się ten dokument o zwierzętach
Polecany artykuł: