Lil Peep zmarł 15 listopada. Ciało 21-letniego rapera znaleźli jego współpracownicy w koncertowym busie. Śmierć chłopaka wywołała lawinę spekulacji na temat tego, co mogło przyczynić się do tej tragedii. Gustav Ahr bo tak naprawdę nazywał się Lil Peep uchodził za smutnego człowieka, który boryka z wieloma problemami i depresją. Z tego powodu nikogo nie dziwiły pierwsze przypuszczenia, jakoby Gustav zmarł po przedawkowaniu narkotyków. Mówiło się również o samobójstwie. Brat zmarłego artysty nie zgadza się jednak z takimi opiniami, dlatego przerwał milczenie i wypowiedział się na temat tragedii i prawdziwej twarzy Gustva.
Lil Peep zmarł 15 listopada 2017 roku. Wiadomość o śmierci 21-letniego rapera podał jego menedżer, Mikey Cortez. Artysta został znaleziony w swoim tour busie po jednym z koncertów. Gustav Ahr bo tak naprawdę nazywał się Lil Peep był wschodzącą gwiazdą rapu, kt&oac;
Lil Peep - przyczyny śmierci
Sprawy nie wyjaśnia też najnowszy raport policji, z którego wynika, że Lil Peep nie wybudził się z popołudniowej drzemki, którą zrobił sobie przed koncertem w Tucson. Według raportu, ostatnią osobą, która widziała rapera, była jedna z jego menedżerek. Kobieta zeznała, że Peep czuł się dobrze, ale około 17:45 czasu lokalnego poszedł się położyć, żeby odpocząć przed koncertem. Kobieta przyznała, że jakiś czas później zajrzała do artysty, żeby sprawdzić czy jeszcze śpi. Kiedy próbowała go obudzić Lil powiedział, że chce jeszcze spać, więc kobieta opuściła busa. Podczas kolejnej wizyty ok. 21:00 Lil Peep już nie oddychał. Jego współpracownicy rozpoczęli reanimację rapera i wezwali karetkę na miejsce zdarzenia. Gustava nie udało się jednak uratować. Policja po przyjeździe obok Lila Peepa znalazła tabletki xanaxu, marihuanę i niezidentyfikowany, brązowy proszek. Na podstawie znalezionych w busie środków psychoaktywnych policja podejrzewa, że przyczyną śmierci Lila Peepa było przedawkowanie.