Córka Lil Masti przyszła na świat 24 sierpnia 2024. Świeżo upieczeni rodzice nie ukrywają tego, że są niesamowicie szczęśliwi z faktu, że w końcu mogli poznać swoją pierwszą pociechę. Aniela Bogusz i Tomasz Woźniakowski powoli wprawiają się do nowej roli. Mają już za sobą pierwsze wspólne dni, kąpiele, zmiany pieluszek czy błogie chwile z małą Arią na rękach. Po relacjach, które para wrzucała na swoje social media śmiało można powiedzieć, że influencerka i jej ukochany będą rodzicami w pełni zaangażowanymi w wychowanie i opiekę nad dziewczynką. Okazuje się jednak, że pomimo szczęśliwych chwil, które teraz ze sobą dzielą, w dzień porodu wcale nie było tak kolorowo. Lil Masti zdradziła, że w tracie naturalnego porodu specjaliści podjęli decyzję o natychmiastowym zrobieniu cesarskiego cięcia.
Lil Masti - poród
Aniela Bogusz podzieliła się ze swoimi fanami bardzo osobistym wpisem dotyczącym jej porodu. Okazuje się, że nie wszystko początkowo poszło zgodnie z planem. Na szczęście przez cały czas wspierał ją jej ukochany, któremu bardzo podziękowała.
Tomek był ze mną cały czas podczas porodu, przy tych lepszych i gorszych chwilach. Cały czas o mnie dbał, wspierał i zachowywał przy tym ogromny spokój.
Influencerka podkreśliła, że jej ukochany cały czas podtrzymywał ją na duchu. Nawet w najtrudniejszych momentach, za co jest mu ogromnie wdzięczna. Zdradziła również, że pomimo pewnych komplikacji w trakcie porodu, Aria uzyskała 10 na 10 punktów skali Apgar.
Gdy dowiedzieliśmy się, że konieczne jest zrobienie natychmiastowego cięcia cesarskiego spanikowałam, a on dalej zachowywał spokój, powtarzając mi, że wszystko będzie dobrze. 🥺❤️ To był dzień przepełniony ekstremalnymi emocjami. Na szczęście wszystko skończyło się bardzo dobrze, a Ariunia uzyskała punktów 10/10. Pierwszą godzinę po narodzinach Aria spędziła wtulona w pierś tatusia.
Trzeba przyznać, że Tomasz spisał się na medal. Aniela trafiła na wspaniałego mężczyznę, który wielokrotnie udowodnił już, że jest dla niej wielkim wsparciem.