Spis treści
Lexy Chaplin po przegranej walce z Martą Linkiewicz dodała kulisy pojedynku, a następnie udała się na upragniony wypoczynek. Odsunęła się od mediów społecznościowych, rzadko publikuje treści pokazując swoje życie i całkowicie skupiła się na regeneracji fizycznej oraz psychicznej. Nie ma się co dziwić, w końcu ostatnie miesiące dla influencerki były bardzo trudne. Najpierw zmagała się z internetowymi oskarżeniami związanymi z przebiegiem loterii, później przyjmowała na siebie cały hejt związany z transmisją freakfightowej gali, której jest współwłaścicielką, a rok zakończyła dramą z Deynn. Jednak to, że Lexy Chaplin odsunęła się na chwilę od Facebooka i Instagrama nie oznacza, że nie śledzi tego, co aktualnie dzieje się w sieci. Najlepszym dowodem jest jej reakcja na obrzydliwego fejka!
Budda wrócił wspomnieniami do dzieciństwa. Ta historia kruszy najtwardsze serca
Lexy Chaplin ofiarą erotycznego fejka - o co chodzi?
Lexy Chaplin nie może odpocząć w spokoju i nawet będąc na wakacjach musi kontrolować to, co dzieje się wokół jej osoby w internecie. Na platformie X, czyli na dawnym Twitterze, pojawił się wpis, że właśnie wyciekły zdjęcia gwiazdy. Rzekomo ma chodzić o fotografię, na której kobieta wykonuję erotyczną czynność. Są osoby, które od razu skrytykowały autora pomysłu przypisania, że ta kobieta to Lexy Chaplin, ale niestety są też tacy, którzy uwierzyli w wiarygodność zdjęcia. To jest najbardziej przykre.
Twitterowe narzędzie do wykrywania fake newsów od razu dało wyjaśnienie: Zdjęcie nie przedstawia Lexy Chaplin tylko osobę do niej podobną. Autentyczności tego zdjęcia zaprzeczyła sama Lexy w odpowiedziach. I faktycznie, influencerka pod obrzydliwym postem napisała: fake, nie ja.
Lexy Chaplin jest jedną z najpopularniejszych gwiazd i niestety krąży wokół niej wiele fałszywych informacji, które często są rozpowszechniane w mediach społecznościowych. Niektóre osoby manipulują jej zdjęciami, a inni tworzą właśnie fałszywy obraz influencerki. Teraz jest to jeszcze łatwiejsze biorąc pod uwagę umiejętności sztucznej inteligencji. Zachowajcie czujność i nie wierzcie we wszystko, co widzicie w sieci.