Lexy Chaplin słynie ze swojej szczerości. Dzieli się z fanami sytuacjami, które napotykają ją w życiu. W ostatnim czasie gwiazda internetu doświadczyła nękania. Podczas pobytu w centrum handlowym zaczepiła ją grupka dzieciaków. Jeden z nich rzucił nieprzyjemny komentarz w jej stronę, który najpewniej wynikał z jej ciemniejszej karnacji. Ze szczegółami opowiedziała swoim obserwatorom, jak przebiegła ta sytuacja. Jak się okazało, influencerka nie pozostała obojętna na tekst chłopca. Wyszła poza swoją strefę komfortu, konfrontując się z nim. Co zrobiła była członkini Teamu X? Szczegóły znajdziecie pod wideo!
ZOBACZ TAKŻE: Lexy Chaplin - wiek, wzrost, pochodzenie, chłopak, rodzice, zarobki. Kim jest Lexy?
Lexy Chaplin gnębiona przez dzieci
Lexy Chaplin opowiedziała swoim obserwatorom o zajściu, podczas którego była "gnębiona" przez młodzież. Podczas wizyty w galerii grupka nastolatków zaczęła się dziwnie zachowywać, gdy ją zauważyła. Jeden z nich użył w stosunku do niej określenia "habibi". Według niej mogło być to spowodowane tym, iż ma ciemniejszy kolor skóry. Influencerka może mieć rację, w końcu jest to słowo pochodzące z języka arabskiego. Oznacza "moje kochanie" lub "mój ukochany". W ostatnim czasie zostało spopularyzowane przede wszystkim na znanej platformie z krótkimi filmikami.
ZOBACZ TAKŻE: Lexy Chaplin w seksownej podkoszulce. Od razu rozpaliła wyobraźnię fanów
Szybkie story time, jak zostałam lekko gnębiona przez jakieś dzieciaki dzisiaj w galerii. Idę sobie do galerii, spotkać się z kuzynką. Miałyśmy iść na szybkie zakupy. I jest tak, szklane drzwi, przejście, szklane drzwi, jakby wejście do galerii. Ja weszłam przez te pierwsze szklane drzwi i jestem tutaj w tym przedsionku i idę. Nagle taka grupa dzieciaków, chłopaków. Oni mieli z 15 lat, około ogólnie mojego wzrostu. Jeden tak podlatuje i "habibi" i idzie dalej. Po pierwsze, to chyba było przez to, że jestem ciemniejsza, ale to pomijając.
Lexy gnębiona przez dzieci - reakcja
Lexy przyznała, że na co dzień nie lubi wdawać się w dyskusje. Tym razem jednak postanowiła zareagować na zaczepkę młodego chłopca. Konfrontacja lekko speszyła nastolatka, jednak była członkini Teamu X była naprawdę zadowolona, że udało jej się zwrócić mu uwagę.
Ja ogólnie się wstydzę w miejscach publicznych i nie konfrontuje ludzi, ale sobie myślę, dobra Lexy, nie. Odwróć się i powiedz coś. To są dzieciaki, Ty jesteś dorosłą kobietą. Powiedz coś. Więc zebrałam się i odwróciłam i mówię "Przepraszam, to było do mnie?", a on stoi z tą grupką chłopaków i widać, że to jest taki klasowy śmieszek. On chce się popisać przed tymi kolegami. Więc on stoi i on mówi "Nie, to było do kolegi". Ewidentnie to było do mnie, ale co ja miałam powiedzieć wtedy do niego? Zagiął mnie. Ja ogólnie nie mam ciętej riposty. Serio. Bardzo długo muszę coś przemyśleć. Więc dobra Lexy, już coś powiedziałaś. Nie możesz się teraz wycofać i po prostu odwrócić. Więc ja stoję i się gapię. I on stoi i się gapi. I słuchajcie stoi i po prostu leci w kto pierwszy przestanie się patrzeć. Pomyślałam "Nieważne Lexy, co się stanie, Ty musisz dłużej wytrzymać, nie możesz pierwsza odwrócić wzroku". Więc ja stoję i nie mam pojęcia, co ja mam do niego powiedzieć, on stoi z tą grupką chłopaków. Oni wszyscy mieli "hehehe, ale beka". Ogólnie czułam się tak staro w tej sytuacji. Czułam się, jak taki boomer. Dosłownie oni się po prostu nabijali ze mnie. I w pewnym momencie, po jakichś dwudziestu sekundach, on w końcu odwraca wzrok i ja do niego coś takiego "Mhm, tak myślałam".