Lady Pank i Madonna

i

Autor: Silvia Izquierdo/Associated Press/East News, AKPA

gwiazdy

Lady Pank odmówili Madonnie. Mogli zagrać support przed królową popu!

2024-08-21 16:28

Madonna od ponad czterech dekad rządzi na scenie pop. Aż trudno uwierzyć, że manager zespołu Lady Pank nie dostrzegł w niej potencjału i odrzucił propozycję, która mogła zmienić życie członków polskiej supergrupy. Formacja miała być bowiem supportem przed pierwszym tournee królowej popu.

Co łączy Madonnę i Lady Pank? Mogłoby się wydawać, że niewiele, poza tworzeniem muzyki i posiadaniem statusu legend - ona na całym świecie, a oni w Polsce, ale nic bardziej mylnego. Polska grupa miała szansę zapisać się na kartach historii kariery królowej popu, która w tamtym czasie dopiero walczyła o swoją pozycję w zdominowanej przez mężczyzn branży. Madonna zadebiutowała w 1982 roku singlem "Everybody", jednak przełom w jej życiu zawodowym nastąpił dwa lata później, kiedy numer "Like a Virgin" promowany legendarnym z perspektywy czasu występem na gali MTV Video Music Awards dotarł na 1. miejsce amerykańskiej listy przebojów i spędził na nim aż sześć tygodni. Kawałek wyrył imię Madonny w świadomości słuchaczy i umożliwił jej stanie się gwiazdą. Po wydaniu kolejnego utworu "Material Girl", na planie teledysku do którego poznała przyszłego męża Seana Penna, artystka i jej team rozpoczęli przygotowania do pierwszego tournee "The Virgin Tour". W roli supportu wystąpił nieznany wówczas zespół Beastie Boys. Mało brakowało, by publiczność przed koncertami przyszłej królowej popu rozgrzewała grupa z Polski. Manager Lady Pank odrzucił jednak propozycję, twierdząc, iż Madonna zniknie równie szybko, jak zaistniała.

Zobacz: Madonna pokazała się topless. Uwagę przykuł jej domniemany nowy partner!

Fotograf Britney Spears zdradza szczegóły jej ślubu. Wokalistka zaufała Polakowi!

Lady Pank odmówili Madonnie

Można gdybać, jak potoczyłyby się losy Lady Pank, gdyby jednak przystali na propozycję managementu Madonny i zgodzili grać przed nią koncerty podczas jej pierwszej trasy "The Virgin Tour", która okazała się wielkim hitem. Janusz Panasewicz po latach opowiedział w rozmowie z Gazetą Krakowską, co było powodem odmowy. Okazuje się, że manager grupy nie dostrzegał potencjału we wschodzącej gwieździe muzyki pop.

Graliśmy wtedy specjalny koncert w Los Angeles dla branży muzycznej. Przyszło 200-300 osób. Zagraliśmy, a potem były koktajle i rozmowy. Podeszli do nas ludzie od Madonny, która wtedy miała w telewizji teledysk do "Material Girl", no i zaproponowali naszemu amerykańskiemu menedżerowi występy przed ich podopieczną. Brian spojrzał na nich i powiedział: "Przepraszam, ale Lady Pank to poważny zespół rockowy, a Madonna to jakaś panienka z telewizji, której za miesiąc już nie będzie. Dziękuję - ale my zagramy swoją trasę". Tamci pogadali jeszcze chwilę i odeszli. Po latach śmialiśmy się sami z siebie: "Może jednak warto było z tą Madonną jechać w trasę?" - wspominał po latach Panasewicz.

Każdy ma prawo do pomyłki. Madonna do dziś pozostaje artystką z największą liczbą sprzedanych płyt w historii, a jej ostatni koncert w ramach trasy "The Celebration Tour" zobaczyły na żywo blisko dwa miliony ludzi.

Listen on Spreaker.