Do gwiazd, którzy chronią swojego życia prywatnego bezsprzecznie można zaliczyć Krzysztofa Zalewskiego. Na próżno szukać w mediach jakichkolwiek informacji dotyczących jego życia nie związanego z karierą. Wiadomo jedynie, że artysta posiada narzeczoną - Olgę Tuszewską oraz ukochanego syna, który jest jego oczkiem w głowie. Nic dziwnego, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że Krzysztof Zalewski jest spokrewniony ze znanym pisarzem. Okazuje się, że 39-letni multiinstrumentalista przez wiele lat nie wiedział o istnieniu swojego starszego brata - Igora. Panowie poznali się dopiero jako dorośli ludzie prowadzący, na pozór, zupełnie odmienne życia.
Krzysztof Zalewski - brat
Brat Krzysztofa Zalewskiego również posiada dryg artystyczny. Nic w tym dziwnego, panowie są synami Stanisława Brejdyganta - aktora, reżysera i scenarzysty. Wszystko wskazuje na to, że zarówno Igor jak i Krzysztof miłość do sztuki odziedziczyli w genach. Co ciekawe, obaj poznali się dopiero w 2002 roku. Wszystko ze względu na to, że Krzysztof Zalewski przez większość dzieciństwa i okresu dorastania miał dość ograniczony kontakt z ojcem. Choć ich pierwsze spotkanie było niezwykle niezręczne i przebiegło niemal w milczeniu, to obecnie mają ze sobą naprawdę świetną relację i codzienny kontakt. Artyści nie ukrywają, że obecnie są dla siebie ogromnym wsparciem i z dumą opowiadają o tym, jak udało im się stworzyć zdrową relację. Ułamkiem swojej historii postanowili podzielić się za sprawą spotkania w Big Book Cafe. To właśnie w jednej z warszawskich księgarni miała miejsce premiera najnowszej książki Igora Brejdyganta "Splątanie", w której wziął udział m.in. Krzysztof Zalewski.
Brat wydał nową powieść. Sprawdźcie to! Ja już sprawdziłem dawno, bo jako rodzinnie z autorem splątany, dostałem do przeczytania przed premierą - napisał na Instagramie artysta.
Autor takich hitów jak "Miłość Miłość" czy "Wszystko będzie dobrze" podzielił się ze swoimi fanami zdjęciem ze spotkania, na którym pozuje wraz ze swoim bratem.
Cieszę się, że wydał bo pisać on umie wyjątkowo dobrze, ale najbardziej się cieszę, że mam brata (gdyż jest on super:)
