Spis treści
- Krzysztof Antkowiak - cudowne dziecko polskiej sceny muzycznej
- Pierwsze problemy w życiu Krzysztofa Antkowiaka
- Krzysztof Antkowiak - uzależnienie od hazardu
- Jak potoczyły się dalsze losy Krzysztofa Antkowiaka?
- Jak zmienił się Krzysztof Antkowiak?
Krzysztof Antkowiak - cudowne dziecko polskiej sceny muzycznej
Był rok 1988. Podczas 25. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu na scenie pojawił się 15-letni Krzysztof Antkowiak, który podczas koncertu "Premiery" zaśpiewał piosenkę "Zakazany owoc". Utwór, do którego tekst napisał Jacek Cygan, a muzykę skomponował Krzesimir Dębski w mgnieniu oka stał się popularny w całym kraju. Po tym występie życie nastoletniego Krzysztofa Antkowiaka nie było już takie same.
Młody muzyk był nazywany cudownym dzieckiem polskiej sceny muzycznej lat 80., a już rok po pamiętnym występie w Opolu ukazała się jego płyta "Zakazany owoc", która zdobyła status złotej.
Pierwsze problemy w życiu Krzysztofa Antkowiaka
Po olbrzymim sukcesie wydawać by się mogło, że wielka kariera Krzysztofa Antkowiaka to tylko kwestia czasu. Nastolatek koncertował nie tylko w całej Polsce, ale także między innymi w Stanach Zjednoczonych. Dziecko, które mogło jeszcze w czasie komunizmu podróżować do USA wzbudzało zazdrość nie tylko u kolegów, ale najpewniej również u nauczycieli. Ci nie odpuszczali Antkowiakowi, a ten łapał olbrzymie zaległości w szkole. Jak wyznał, by przetrwać, zaczął popijać wino.
Czytaj także: Bartek Wrona był bożyszczem nastolatek! Tak wygląda dzisiaj
W tym samym czasie - gdy miał 17 lat - przeżył zawód miłosny. Choć do popularnego chłopaka wzdychało wiele dziewcząt, ta, na której naprawdę mu zależało, odrzuciła jego uczucia. Wtedy też artysta sięgnął po alkohol. Nie wiedział jeszcze, że nałóg będzie jego największym demonem.
Byłem weekendowym alkoholikiem. W tygodniu byłem w miarę spokojny, ale przychodził weekend, a ja musiałem odreagować. Tylko wtedy było już naprawdę grubo, czyli pijesz po to, aby zapomnieć, aby się zgłuszyć, pijesz do momentu, aż będziesz mógł zasnąć. A że miałem dosyć mocną głowę, to te ilości były dość konkretne. Często było tak, że zamykałem imprezę i jeszcze szedłem po flachę, żeby się dowalić - wyznał po latach w rozmowie z Vivą.
Krzysztof Antkowiak - uzależnienie od hazardu
Pomimo problemów z alkoholem, muzyk nigdy nie przerwał nauki. Ukończył szkołę muzyczną, ale postanowił przerwać swoją karierę. W jego życiu został alkohol, a wraz z nim kolejne załamania, a nawet myśli samobójcze. Antkowiak wyznał po latach, że "planował odejść z tego świata".
Kolejnym uzależnieniem piosenkarza stał się hazard. Po raz pierwszy wylądował w kasynie, kiedy mając 30 lat spędzał Sylwestra w USA. Miał ze sobą 200 dolarów, a wyszedł z... 25. centami. Obudziła się w nim żyłka hazardzisty, która wciągnęła go na dekadę.
Ja potrafiłem jechać o czwartej, piątej rano, bo ktoś mi dał cynka, że jest jakaś maszyna napakowana. Ja potrafiłem o czwartej w nocy jechać do kasyna i spędzić tam 3 godziny i wracać z takim poczuciem, że jestem totalnym debilem, kretynem i idiotą - mówił we wspomnianej rozmowie z Vivą.
Krzysztof Antkowiak nie stronił również od innych używek, jednak wyznał, że one go nie wciągnęły.
Jak potoczyły się dalsze losy Krzysztofa Antkowiaka?
Muzyk znalazł ukojenie w modlitwie. Podczas jednej z imprez sylwestrowych jego ówczesna partnerka zachęciła go do tego, by się pomodlił. Od tego czasu nie pojawił się już w kasynie i przeszedł terapię.
Te wszystkie wydarzenia w życiu Krzysztofa Antkowiaka nie sprawiły jednak, że porzucił muzykę. Artysta cały czas tworzy i występuje. W 2020 roku znów wystąpił na festiwalu w Opolu. Po 32. latach ponownie zaśpiewał "Zakazany owoc", a jego występ był dla fanów podróżą do przeszłości.
W 2017 roku wystąpił w programie Twoja twarz brzmi znajomo, a rok później znalazł się w obsadzie serialu "Barwy szczęścia" (wcielił się w rolę Wolana).
Muzyk śpiewa i komponuje. W 2020 roku światło dzienne ujrzała płyta Krzysztofa Antkowiaka z piosenkami do tekstów ks. Piotra Pawlukiewicza.
Jak zmienił się Krzysztof Antkowiak?
Cudowne dziecko lat 80. ma dzisiaj 50 lat. Nie wiadomo, jak potoczyłaby się jego kariera, gdyby nie przeszkody i słabości, które napotkał po drodze. Krzysztof Antkowiak nie należy do tych muzyków, którzy żyją "na świeczniku". Jego profil na Instagramie obserwuje dziś zaledwie niespełna 3 tysiące osób. Zobacz na zdjęciach, jak przez lata zmienił się wokalista.