Babka z Kiepskich to jedna z ról, dzięki której aktorka zyskała ogromną sympatię wśród widzów z młodego pokolenia. Rezolutna staruszka punktująca swoich wnuków oraz Halinę i Ferdynanda w krótkim czasie stała się serialową ulubienicą. Jednak być może niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że Krystyna Feldman z kamerą związana była już od piątego roku życia. Wszystko ze względu na to, że aktorka już w dzieciństwie poszła w ślady swoich rodziców - zarówno jej ojciec, jak i matka byli aktorami. Nazywano ją mistrzynią drugiego planu, bo zwykle grywała epizody. Jej karierę przerwał jednak wybuch wojny. W latach 40. XX wieku Krystyna Feldman poświęciła się obronie kraju i była żołnierzem Armii Krajowej. Krystyna Feldman dwukrotnie została uhonorowana nagrodą Orła za drugoplanową rolę w filmie „To ja, złodziej” i pierwszoplanową w filmie „Mój Nikifor”, w którą wcieliła się mając 88 lat.
Krystyna Feldman - kiedyś
Krystyna Feldman była jedną z najbardziej charakterystycznych aktorek minionego pokolenia. Choć największą popularność zyskała będąc już w podeszłym wieku, to niemal od urodzenia związana była ze sceną. Jej szeroki uśmiech oraz iskierki w oczach przyciągały widzów nawet w momencie, gdy była coraz starsza i schorowana. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, jak gwiazda wyglądała w młodości. Patrząc na jej archiwalne fotografie można przypuszczać, że miała pokaźne grono adoratorów, którzy zabiegali o jej względy.
Aktorka zmarła w 2007 roku w wieku 91 lat. Wiedząc, że cierpi na nowotwór płuc nie podjęła się leczenia. Przyjaciele przyznają, że odeszła na swoich własnych warunkach - sama zaplanowała swój pogrzeb. Zażyczyła sobie, by pochowano ją w stroju ze sztuki “I to mi zostało”. Aktorka chciała, aby w jej trumnie znalazły się dwa zdjęcia - papieża Jana Pawła II oraz Józefa Piłsudskiego.