Spis treści
Lekcje w szkole krótsze przez mróz wzbudzają duże zainteresowanie głównie wśród rodziców, ale też samych uczniów. Choć ministerstwo obiecuje i zapewnia, że w każdej szkole publicznej będzie odpowiednio ciepło, to jednak u wielu osób jest pewna wątpliwość w tej sprawie. Są obawy, że samorządy, w wyniku rosnących cen i tak będą oszczędzać na ogrzewaniu, by finalnie nie doprowadzić budżetu do fatalnego stanu. Oszczędność może być związana również z krótszym świeceniem światła w salach lekcyjnych. Te zapalane są zimą od samego rana. Skrócone lekcje do 30 minut miałyby być rozwiązaniem i odpowiedzią na pomysł powrotu zdalnej nauki w zimę. Czy ma to sens?
Ferie zimowe 2023 - od kiedy do kiedy trwają? Wszystkie województwa
Skrócone lekcje - dla kogo?
Krótsze lekcje w szkole według uczniów są efektywniejsze zarówno dla nich, jak i ich nauczycieli. Jak się okazuje już teraz, w niektórych placówkach lekcje trwają dokładnie dwa kwadranse, więc niewykluczone, że taka zmiana całkowicie będzie wprowadzona na okres zimowy. Tyczy się to szkół publicznych, ale przede wszystkim niepublicznych, które nie mają pieniędzy z dofinansowań państwowych. Właściciel szkoły prywatnej sam musi zadbać o odpowiednie ogrzanie sali lekcyjnych oraz opłacenie prądu.
Napisaliśmy do Ministerstwa Edukacji i Nauki, czy lekcje będą skrócone, w związku z rosnącymi cenami i chęcią zaoszczędzenia pieniędzy. Damy Wam znać, gdy tylko uzyskamy odpowiedź.
Lekcje skrócone przez mróz w szkołach? Mamy odpowiedź ministerstwa! [TYLKO U NAS]
Pierwotnie pomysł półgodzinnych lekcji sprawdził się podczas trwania pandemii. Uczniowie mieli ze sobą ograniczony kontakt na każdym kroku.