Krakowskie Muzeum Figur Woskowych, choć ulokowane przy jednej z najpopularniejszych ulic miasta – Floriańskiej – od lat wywołuje więcej śmiechu, niż podziwu. Zamiast zachwycać realizmem, dostarcza odwiedzającym wyjątkowe doznania… komediowe. I choć mogłoby się wydawać, że opinie turystów odstraszają kolejne grupy, efekt jest wręcz odwrotny.
"Najlepsze najgorsze muzeum świata"
Muzeum wzbudzało sensację już od pierwszych dni po otwarciu, jednak szał na krakowską wystawę ponownie eksplodował dzięki wpisowi pewnego brytyjskiego turysty na Facebookowej grupie "Krakow travel guide — tips and tricks". W swoim poście określił ekspozycję jako atrakcję wartą każdej złotówki za wartości komediowe. Pod jego wpisem pojawiła się lawina komentarzy innych odwiedzających, także którzy z przymrużeniem oka dzielili się swoimi wrażeniami.
W istocie, eksponaty prezentowane w tym osobliwym miejscu mogą budzić rozbawienie, a nierzadko także przerażać. Figury znanych gwiazd sportu i kina, politycy, a także postacie z filmów w krakowskim muzeum przedstawione są w wersji niskobudżetowej, a tym samym rzadko kiedy przypominają swój pierwowzór. Dysproporcje sylwetki, zbyt mała lub zbyt duża głowa, dziwne, często upiorne wyrazy twarzy, zdeformowane kończyny - to wszystko sprawia, że wnętrza muzeum co chwila rozbrzmiewają salwami śmiechu.
Czytaj także: Najpiękniejsze szopki krakowskie wybrane. Byliśmy na uroczystości wręczenia nagród i wystawie pokonkursowej [ZDJĘCIA]
Krakowskie potwory w "Top Gear"
Choć patrząc na te karykatury nikt chyba nie marzy, by mieć wśród nich własną podobiznę, to trzeba przyznać, że właściciele tego miejsca mają nosa do biznesu. Śmieszą czy nie - dziwaczne figury woskowe robią prawdziwą furorę i są obowiązkowy punktem na mapie każdego odwiedzającego Kraków turysty.
Sława muzeum na Floriańskiej nie ogranicza się jedynie do forów i grup turystycznych. Wystawa stała się także wiodącym tematem popularnego programu telewizyjnego. Dwa lata temu Kraków odwiedziły gwiazdy "Top Gear" - Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May. W odcinku "The Grand Tour" nie zabrakło także pełnej śmiechu wizyty muzeum. Figury Donalda Trumpa, Elvisa Presleya czy księcia Williama i księżnej Kate wywołały szczere rozbawienie wśród prowadzących, a nagranie stało się prawdziwym hitem internetu.
Muzeum, które trzeba zobaczyć
Mimo fali krytyki, krakowskie Muzeum Figur Woskowych nieustannie przyciąga zarówno polskich, jak i zagranicznych turystów. Wielu z nich odwiedza je z czystej ciekawości, pod wpływem licznych historii o absurdalności eksponatów. Dla niektórych to jedna z największych atrakcji Krakowa – nie ze względu na walory artystyczne, ale właśnie przez swoją niedoskonałość, która sprawiła, że wystawa stała się popkulturowym fenomenem.
Krakowskiej wystawy figur woskowych z pewnością nie można polecić każdemu. Jeżeli jednak szukasz miejsca z przymrużeniem oka, które zapewni ci solidną dawkę śmiechu – muzeum przy ul. Floriańskiej to punkt obowiązkowy. Warto pamiętać, że czasami to, co "najgorsze", okazuje się być najlepszą rozrywką.