Jedna z najpopularniejszych polskich aktorek - Małgorzata Kożuchowska, należy do zadeklarowanych katolików. Wielokrotnie wspominała o znaczeniu wiary w jej życiu. W obliczu śmierci 88-letniego papieża Franciszka odtwórczyni wielu ról w popularnych filmach czy serialach zabrała głos na swoim Instagramie. Zamieściła tam osobiste fotografie.
Kożuchowska: "papież miał otwartą głowę"
Jak napisała aktorka, umieszczone przez nią fotografie zostały wykonane na Placu Świętego Piotra w Watykanie dziesięć lat temu. Małgorzata Kożuchowska uczestniczyła wówczas w środowej audiencji papieża Franciszka. Na zdjęciach widzimy wzruszoną aktorkę, która na rękach trzyma swojego syna, Jana, który na drugie imię otrzymał właśnie Franciszek. Chłopiec urodził się jesienią 2014 roku.
We wpisie Kożuchowska napisała, w jaki sposób zapamięta zmarłą głowę Kościoła. Napisała, że był blisko ludzi i cechował się skromnością czy też energią godną młodszych osób.
"Papieża Franciszka zapamiętam jako niezwykle bezpośredniego ciepłego i spontanicznego człowieka. Swoim pontyfikatem od początku zwracał uwagę świata na tych, którzy z różnych powodów znaleźli się na marginesie społeczeństwa. Na biednych, bezdomnych, ofiary wojen, prześladowań. Świadomie rezygnował z wygód i przywilejów. Żył skromnie; odwiedzał więźniów i zasiadał z bezdomnymi do posiłków, które z Jego inicjatywy organizowano na Watykanie. Był blisko ludzi. Jego pontyfikat przypadł na trudne czasy i choć był jednym z najstarszych papieży miał otwartą głowę i energię do działania na miarę młodego człowieka" - napisała.