Koniec TikToka potwierdzony. Aplikacja nie będzie już dostępna dla wszystkich!

Koniec TikToka to wiadomość, która wstrząsnęła młodymi ludźmi. Aplikacja, ze względu na możliwe wykorzystanie jej jako narzędzia szpiegowskiego przez chiński rząd, została zakazana. Choć blokada TikToka wywołuje ogromne kontrowersje, to na taki ruch decyduje się coraz więcej instytucji, ale również państw. TikTok został zablokowany już w Indiach, Pakistanie oraz w wielu miejscach w Stanach Zjednoczonych. Najpopularniejsza aplikacja mobilna mierzy się z poważnym problemem. Według władz niektórych państw platforma nie jest bezpieczna i rozpowszechnia niemoralne treści. Choć zablokowanie TikToka, za każdym razem, wywołuje ogromną burze w sieci, to zapadła już ostateczna decyzja dotycząca wielu młodych ludzi. Wszystko przez obawy związane z prywatnością i bezpieczeństwem.

TikTok - ukryte funkcje. Tych trików mogliście nie znać

TikTok - zakaz na uczelniach

Zablokowanie TikToka na uczelniach w Stanach Zjednoczonych zaskoczyło młodych ludzi. Uniwersytety postanowiły, że platformy nie można przeglądać, jeśli dane urządzenie jest podłączone do wi-fi kampusu. Co więcej, aplikacja musiała zostać usunięta ze wszystkich sprzętów należących do uniwersytetów.

TikTok - jak zarabiać? 5 metod na przypływ gotówki z aplikacji

Publiczne uniwersytety w Alabamie, Arkansas, Florydzie, Georgii, Idaho, Iowa, Oklahomie, Południowej Dakocie, a obecnie także w Teksasie podjęły działania w celu ograniczenia dostępu do aplikacji, blokując jej dostęp do kampusowych sieci Wi-Fi i szkolnych urządzeń.

Koniec TikToka - USA

Brendan Carr, szef Federalnej Komisji Łączności USA mówi wprost - TikTok powinien być zablokowany na terenie USA. Według niego działania Chin nie są wystarczające jeśli chodzi o bezpieczeństwo użytkowników aplikacji. Amerykańskie władze obawiają się, że poprzez aplikację, władze w Pekinie mogą mieć dostęp do wrażliwych danych obywateli USA. Platformy, od dłuższego czasu, nie można już używać m.in. w budynkach władz stanowych, amerykańskim Kongresie i gabinecie rządowym. Od teraz również na wielu amerykańskich uniwersytetach.