Koniec świata już 16 lutego. Jak wykorzystasz czas, który ci pozostał?

Koniec świata przewidywany był już setki razy. Informacje o zagrożeniu naszej planety potwierdzały najważniejsze agencje kosmiczne na świecie. Na nasze szczęście żadna z prognoz się nie sprawdziła. Jednak, co jakiś czas pojawiają się wciąż nowe doniesienia o rzekomym końcu świata. Jak poważnie powinniśmy traktować takie zapowiedzi?

Horoskop partnerski 2017 - kto do kogo pasuje? >>

Koniec świata przewidziany jest na 16 lutego

Po raz kolejny zasypują nas informacje o nowym końcu świata. Pod koniec 2016 roku agencja kosmiczna NASA ogłosiła, że w kierunku naszej planety zmierza duża asteroida nazwana 2016 WF9. Jej wielkość waha się od 500 metrów do 1 kilometra. W przypadku zderzenia z Ziemią obiektu o tak dużej średnicy skutki byłyby katastrofalne. Nastąpiłoby gigantycznego tsunami, którego nie bylibyśmy w stanie powstrzymać. Jednak na nasze szczęście agencja potwierdziła, że obiekt ominie Ziemię w odległości 51 milionów kilometrów i nie powinniśmy czuć się zagrożeni. Trajektoria 2016 WF9 jest dobrze zbadana. Obiekt nie stanowi zagrożenia dla Ziemi w dającej się przewidzieć przyszłości - czytamy na oficjalne stronie NASA.

Zakładając hipotetycznie, że 16 lutego obiekt faktycznie uderzy w Ziemię i nastąpi koniec świata, jak byście wykorzystali czas, który Wam pozostał? Co by było Waszym priorytetem, a z czego byście zrezygnowali? Czekamy na Wasze komentarze.