Koniec religii w szkołach? Stawianie takiego pytania jest dziś jak najbardziej uzasadnione. Obecność tego przedmiotu w polskich szkołach była powodem dyskusji od 1990 roku, kiedy to przywrócono nauczanie religii po okresie PRL-u. Niektórzy wprost domagają się, by lekcje katechezy nie odbywały się w szkołach. Okazuje się, że taki postulat może się spełnić dzięki... reformie edukacji. Taki scenariusz jest możliwy w wielu placówkach oświatowych.
Przeczytaj też: Czy ocena z religii wlicza się do średniej?
Lekcje religii w liceach przeniesione?
Na mocy reformy systemu oświaty z 2017 gimnazja zostały wygaszone. W 2019 ostatni rocznik trzecich klas gimnazjum pisał swój egzamin. Równolegle odbywał się już egzamin ósmoklasisty. Oznacza to, że polskie licea przyjmą we wrześniu dwa razy więcej nowych uczniów.
Największą trudnością będzie przystosowanie szkół i planów zajęć do tak ogromnej liczby uczniów. Dyrekcje robią co mogą, by wygospodarować dodatkowy czas i sale na prowadzenie zajęć. Jednym z działań, które mają w tym pomóc, jest przenoszenie lekcji religii poza szkoły. Takie rozwiązanie zastosuje część krakowskich liceów. Katechezy zostaną tam przeniesione do salek przy kościołach.
Polecany artykuł:
O sprawie pisała między innymi Rzeczpospolita. W poświęconym zagadnieniu artykule mowa była też o Łodzi. Tamtejszy Urząd Miasta wystąpił do kurii o zmniejszenie do jednej lekcji w tygodniu wymiaru godzinowego katechezy. Zgodę uzyskano. Czy podobne rozwiązania zostaną wprowadzone też w innych szkołach w Polsce? W mniejszych miejscowościach raczej nie powinno być problemów z katechezą, ale placówki w dużych metropoliach mogą pójść w ślady krakowskich i łódzkich szkół.