Kobieta grająca piosenkę na flecie waginą wywołała ogromny szok i wprawiła w osłupienie internautów na całym świecie. O jej nietypowym "talencie" piszą najpopularniejsze serwisy internetowe, z różnych zakątków globu. Głównie to jednak francuskie media poświęciły jej uwagę, bo to właśnie z tego kraju pochodzi ten szalony performance. Miał on miejsce, w czasie najnowszej edycji tamtejszego Mam Talent. Pochodząca z Australii Beatrice McQueef tym samym sprawiła, że nowy sezon programu zaczął się bardzo mocno. Kim jest uczestniczka Mam Talent, o której zrobiło się bardzo głośno? Z zawodu jest ginekologiem, ale jak się okazuje, nie z tego powodu zdecydowała się na tak szalony występ. Choć to na pewno również, bo skądś miała wiedzę, iż podczas wykonywania poszczególnych ruchów, z żeńskiego narządu płciowego jest w stanie wydobywać dźwięki. Przez wiele lat uprawiała gimnastykę, dzięki czemu przy wykonywaniu piosenki Panie Janie potrafiła zrobić szpagat do góry nogami na krzesłach.
Jej dziecko zaczęło mówić mając 6 tygodni. Szokujące wyznanie matki
Uczestniczka zagrała na flecie - występ
Jurorzy nie mieli pojęcia, co wydarzy się za chwilę, choć podejrzewali, że będzie to coś nietypowego. Prowadząca poprosiła, by nieletni wyszli ze studia, a gdy to się wydarzyło... Na scenie pojawiła się ona. 40-letnia Australijka na samym środku paradowała w białej koszuli i szarej spódnicy. Chwilę później zdjęła dolną część ubrania, pokazując swoje ciało w bieliźnie. Następnie odwróciła się tyłem do pełnoletniej publiczności, postawiła jedną nogę na krzesło, a następnie umieściła flet w miejscu intymnym. Zniesmaczeni jurorów sięgnęło najwyższego poziomu i niewątpliwie zaczęli bać się tego, co wydarzy się dalej. Kobieta oparła się do góry nogami na dwóch stojących obok krzesłach i zaczęła grać utwór Panie Janie.
Szokujący występ w Mam Talent - reakcja
40-letnia Australijka wykonała piosenkę dla dzieci swoim narządem płciowym i to najbardziej zirytowało komentujących. Jej rodacy z Australii zaczęli przepraszać Francuzów za ten performance. Dostało się również produkcji programu, która odważyła się go wyemitować mając na uwadze, że Mam Talent to program rodzinny. Producenci odnieśli się do słów krytyki internautów:
Sztuka, lubi czy nie, jest subiektywna. Rozrywka zawsze była otwarta na wszystkie formy sztuki - powiedział Deborah Huet, dyrektor programowy.
Podkreślił jednocześnie, że wszelkie zasady ostrożności zostały zachowane. Publiczność nieletnia została wyproszona ze studia nagraniowego, a na część ciała uczestniczki została nałożona cenzura. Takie tłumaczenie nie do końca spodobało się internautom, choć i tak większość podeszło do tego "show" z dużym dystansem.
Kiedy będzie ciepło 2023? TAKIEJ prognozy nikt się nie spodziewa!
Jak wyglądał ten występ? Ostrzegamy, że oglądacie go na własną odpowiedzialność i pomimo nałożonej cenzury mogą obejrzeć go osoby pełnoletnie.