Spis treści
Kizo prosi o pomoc i jest to nietypowa sytuacja, by publicznie zwracał się do swoich fanów. O co dokładnie chodzi? Niedawno dawaliśmy wam znać, że Kizo pokazał wielkie serce. Wylicytował mistrzowski pas, który przekazał na aukcję Paweł Pawlak po swoim starciu z Michałem Materlą. Raper wtedy nikomu nie mówił, że włączył się do licytacji, bo nie chciał dodatkowego rozgłosu, ale ostatecznie się wydało, że to on przekazał pieniądze na ważny cel. Konkretnie na leczenie podopiecznych fundacji Cancer Fighters. Teraz sytuacja jest jednak nieco inna, bo wykonawca hitu "Taxi" czy "Hero" zdecydował się włączyć do akcji na rzecz domu dziecka w Gdańsku. Istnieje pilna potrzeba remontu miejsca, a czasu jest już naprawdę niewiele.
W taki sposób Kizo poznał Bletkę. Niebywała historia ich znajomości!
Kizo prosi o pomoc - o co chodzi?
Kizo postanowił włączyć się do akcji, za sprawą której przeprowadzony zostanie generalny remont domu wspomaganego dla młodzieży z domów dziecka. Organizatorzy dokładniej chcą stworzyć miejsce dla osób z domów dziecka, które skończą 18. rok życia i będą mieli zapewniony dach nad głową. Zgodnie z przepisami, podopieczni domów dziecka, w momencie osiągnięcia pełnoletności albo zakończeniu nauki, opuszczają placówkę.
Budda wrócił wspomnieniami do dzieciństwa. Ta historia kruszy najtwardsze serca
Fani Kizo od razu zaczęli wpłacać symboliczne kwoty. Doceniają, że raper jest otwarty na wszelkiego rodzaju akcje charytatywne. Zbiórka online została ustawiona na kwotę ok. 530 tysięcy złotych.
Aczkolwiek są też tacy, którzy twierdzą, że rapera stać na to, by sam zamknął zbiórkę. Pojawiły się zarzuty, że artysta lata helikopterem, jeździ sportowymi samochodami, ma najdroższe ciuchy, a także zarabia rocznie setki tysięcy złotych na koncertach. Inni komentujący słusznie odpowiadają, że kwota 500 tysięcy złotych dla najbogatszych ludzi jest zaporowa. Kizo zapewnił, że pomoże na tyle, ile będzie mógł. Samo nagłośnienie takiej akcji - biorąc pod uwagę jego zasięgi - jest już ogromnym i znaczącym gestem.