O Kevinie Mgleju cała Polska dowiedziała się w dniu 18. urodzin Roksany Węgiel. To właśnie wtedy piosenkarka po raz pierwszy oficjalnie poinformowała, że jest szczęśliwie zakochana, a wybrankiem jej serca jest starszy od niej o 8 lat autor piosenek, członek ekipy producenckiej Wolf House. Jak można się było spodziewać, wyznanie, a także szereg wspólnych zdjęć, którymi zakochani raczyli nas przez kolejne miesiące, sprawiły, że Kevin zyskał pokaźną liczbę obserwujących jego konto na Instagramie. Para, choć bez wątpienia jest power couple polskiego show-biznesu, od początku musi jednak mierzyć się z rzucanymi im pod nogi kłodami. Internauci zarzucają Kevinowi, że przejął kontrolę nad karierą zawodową Roksany, czego dowodem miałby być rzekomo fakt, iż po 6 latach współpracy rozstała się ze swoim zespołem. Roxie zareagowała na domysły internautów, zapewniając, że choć faktycznie konsultuje z narzeczonym decyzje dotyczące pracy, to decydujący głos zawsze należy do niej.
Nie mieszajcie się w to Kevina Mgleja. Tak, rozmawiamy na temat mojej kariery i korzystam z jego doświadczenia w branży, lub wiedzy prawniczej, ale każda decyzja jest moja - napisała w oświadczeniu.
Widząc zamieszanie, jakie panuje w sieci, Mglej zdecydował się na odważny ruch. Artysta zapewnił, że nigdy nie zależało mu na zdobyciu popularności, dlatego też postanowił wycofać się z życia publicznego.
Tak wygląda "teściowa" Roksany Węgiel. Mama Kevina Mgleja wspiera ją na każdym kroku
Kevin Mglej znika z Instagrama
Szczęście w życiu prywatnym jest dla Kevina ważniejsze niż zasięgi i liczba publikacji na jego temat. Narzeczony Roksany Węgiel postanowił zniknąć z mediów społecznościowych, o czym poinformował w oświadczeniu na Instagramie.
Kochani, droga osoby popularnej w Internecie nigdy mnie nie kręciła, więc zawieszam to konto do czasu przekazania go jakiejś fundacji - niech zrobią z zasięgami coś pożytecznego. Do znajomych odezwę się z konta prywatnego - oznajmił.
Myślicie, że taki ruch wystarczy, by pokazać wszystkim, co tak naprawdę się dla niego liczy? Przykład Dody pokazał, że niepokazywanie swojego uczucia w mediach może przynieść pozytywne skutki.