Ta noc bez wątpienia należała do niego. Kendrick Lamar był gwiazdą tegorocznego Halftime Show na Super Bowl, a widowisko, jakie zaprezentował, już zapisało się na kartach historii tego będącego świętem wszystkich Amerykanów wydarzenia. Dlaczego?
Halftime Show 2025 nie było pierwszy z udziałem Kendricka. Artysta zaprezentował się w przerwie meczu o mistrzostwo w futbolu amerykańskim już trzy lata temu. W 2022 roku na scenie towarzyszyli mu jednak Dr. Dre, Snoop Dogg, Eminem oraz Mary J. Blige. Tym razem Kendrick Lamar dostał własne Halftime Show i nie zmarnował tej szansy. Jak można się było spodziewać, raper nie przepuścił też okazji do wbicia szpili swojemu rywalowi, Drake'owi, na oczach setek milionów ludzi z całego świata. Podczas wykonywania kawałka "Not Like Us", będącego tzw. diss-trackiem wymierzonym w kierunku autora hitu "Hotline Bling", Kendrick posłał do kamery bardzo wymowny, pełen triumfu uśmiech, a w sieci zawrzało.
Kendrick Lamar zniszczył Drake'a podczas Super Bowl 2025
Konflikt popularnych na całym świecie raperów osiągnął swoje apogeum w niedzielny wieczór, podczas przerwy między rozgrywkami Super Bowl 2025. Kendrick Lamar wykonał podczas Halftime Show singiel "Not Like Us", będący dissem na Drake'a. Zdając sobie sprawę z faktu, iż oglądają go setki milionów ludzi, raper posłał wymowny uśmiech wprost do kamery chwilę po tym, jak wypowiedział imię publicznego wroga, otwarcie nazywając go pedofilem.
Powiedz, Drake, słyszałem, że lubisz młodszych - wypalił.
Przed wykonaniem "Not Like Us" artysta odniósł się do pozwu, jaki przeciwko jego wytwórni złożył Drake.
Chciałbym zagrać ich ulubioną piosenkę, ale wiesz, oni lubią pozywać - powiedział.
Auć!