Doja Cat wyruszyła w pierwszą trasę koncertową od 2019 roku. The Scarlet Tour promuje jej ostatni album pod tytułem Scarlet. To właśnie z tego krążka pochodzi jej największy hit w karierze, czyli Paint The Town Red. Tematyka i estetyka płyty jest mroczna. Nie brakuje tam krwi, demonów, pająków, symboli śmierci czy mocno seksualnych wersów. Doja, która dodatkowo sama jest bardzo kontrowersyjną postacią medialną, stała się nowym celem teorii spiskowych o illuminati i satanizmie. The Scarlet Tour od początku wywoływało złe emocje u wierzących osób, tym bardziej że premierowe show odbyło się w Halloween. W San Francisco pojawiła się mała grupa, która z banerami w rękach zaczęła protest przeciwko raperce i jej fanom!
Protest na koncercie Dojy Cat
Pierwszy koncert w ramach The Scarlet Tour odbył się w hali Chase Center. Po zakończeniu widowiska pod budynkiem pojawili się katolicy. Na nagraniach opublikowanych w sieci można dostrzec banner z napisem "seek Jesus", czyli "szukaj Jezusa". Fanom piosenkarki nie spodobała się ta inicjatywa i doszło do małej sprzeczki. Sytuacja zakończyła się jednak bezproblemowo.
Doja Cat jak Gaga i Madonna?
Niespodziewany protest na koncercie Dojy Cat sprawił, że na Twitterze fani muzyki pop zaczęli porównywać ją do innych piosenkarek, które w przeszłości swoją twórczością oburzały katolickie środowisko. Pojawiły się komentarze, w których Doję Cat nazywano Lady Gagą lub Madonną tej dekady.