Zanim Jann rozpoczął profesjonalną karierę muzyczną, dał się poznać polskim widzom, biorąc udział w programie Nasz nowy dom. Rodzina wokalisty zgłosiła się po pomoc do Katarzyny Dowbor po tym, jak ze względu na problemy finansowe zostali zmuszeni do przeprowadzki pod Garwolin, do domu rodzinnego babci. Tam żyli w sumie w jedenaście osób. 14-letni wówczas Jann od razu dał się poznać jako uzdolniony muzycznie nastolatek. Rodzice przed kamerami z dumą mówili o tym, że ich syn śpiewa właściwie od małego. Przyszły uczestnik preselekcji do Eurowizji dał nawet próbkę swojego talentu, wykonując utwór Dni, których nie znamy z repertuaru Marka Grechuty. Udział dorosłego już Janna w krajowych eliminacjach do międzynarodowego konkursu nie umknął uwadze Katarzyny Dowbor. W rozmowie z jednym z tabloidów dziennikarka i prowadząca Nasz nowy dom podzieliła się wspomnieniami dotyczącymi wizyty w domu Rozmanowskich.
Jann na Eurowizję 2023 - powstała petycja online. Liczba podpisów rośnie w szybkim tempie!
Katarzyna Dowbor o Jannie
Jak Katarzyna Dowbor wspomina Janna? Mimo że wokalista był bohaterem 2. odcinka prowadzonego przez nią programu, dziennikarka wciąż pamięta, jakie wrażenie na niej zrobił. Dziennikarka w rozmowie z Faktem przyznała, że w niedzielne popołudnie trzymała za niego kciuki.
Oglądałam Janka, trzymałam za niego kciuki. Jestem nim zachwycona i uważam, że powinien wygrać. Super chłopak. Rośnie nam duża gwiazda. (...) Jesteśmy dumni z Jaśka i tak się czujemy, bo to taki sukces naszej polsatowskiej rodziny. On jest świetny i myślę, że zrobi dużą karierę, bo ma osobowość. Widać, że dobrze się czuje na scenie i jest bardzo odważny - wyznała.
Zapytana o to, jak wspomina realizację odcinka z udziałem Janna, również nie szczęściła miłych słów.
To było 10 lat temu i to był drugi odcinek programu "Nasz nowy dom". Pamiętam doskonale całą rodzinę. Oni mieli trudną sytuację życiową. Musieli się przeprowadzić z Lublina pod Garwolin do babci. Ta sytuacja ich zaskoczyła, ale byli bardzo pogodni i uśmiechnięci, dzieciaki zrobiły na mnie duże wrażenie i będę ich zawsze pamiętać. (...) Myśmy już wtedy zauważyli talent Jasia. On miał wtedy 14 lat i siedząc na huśtawce dla nas zaśpiewał. Zachwycił nas wtedy swoim pięknym, anielskim głosem - wspominała.