Prezenterka telewizyjna, po 17 latach spędzonych z Marcinem Hakielem, z którym ma dwójkę dzieci, Adamem i Helenę postanowiła rozstać się ze swoim dotychczasowym ukochanym. Gdy dwa lata temu wieść o ich rozwodzie ujrzała światło dzienne, w mediach i sieci zawrzało. Szczególnie, ze wcześniej nie było żadnych sygnałów świadczących o tym, że w ich związku dzieje się coś złego.
Niedługo po rozstaniu pojawiły się plotki na temat tego, że Katarzyna Cichopek spotyka się z kimś nowym – kolegą z pracy. Okazało się, że chodzi o Macieja Kurzajewskiego. Doniesienia szybko się potwierdziły, a nowy związek kolejny raz wywołał spore zamieszanie w mediach. Po dwóch latach od tych zdarzeń, aktorka postanowiła powrócić wspomnieniami do trudnego dla niej czasu i opowiedzieć o tym, z czym mierzyła się w tamtym momencie.
Katarzyna Cichopek - rozwód
Aktorka przyznała, że publiczne ogłoszenie nowej relacji było dla niej wyjątkowo trudne. Zderzyła się z ogromną krytyką i negatywnymi komentarzami, które spowodowały, że musiała na chwilę się wycofać. Wówczas skupiła się na sobie i swojej rodzinie. W rozmowie z Vivą przyznała, że starała się unikać rozmów na temat swojego byłego partnera.
To był taki moment, w którym musiałam zrobić krok w tył. Doszłam do wniosku, że cokolwiek bym nie zrobiła, czegokolwiek bym nie powiedziała, odbije się to dwukrotną czkawką. To był efekt kuli śnieżnej. Kiedy leci rozpędzona kula z góry, jedyne, co mogłam zrobić, to zejść ze szlaku i stanąć z boku. Przeczekać, aż wszystko się przetoczy, bo walka z tym nie miała zupełnie żadnego sens - podkreśliła.
Mimo trudności, aktorka mogła liczyć na wsparcie bliskich, w tym swojego nowego partnera, co pomogło jej stopniowo wrócić do równowagi. Przyznała, że teraz czuje się już lepiej i powoli wraca do normalnego funkcjonowania.
Wiem, czego chciałam od życia, co motywowało mnie do wszystkich zmian. To jest moja prawda, w której jestem konsekwentna. Jest mi dobrze. Ale dopiero teraz jest moment, w którym powoli wychodzę do ludzi. Nie ukrywam, że spotkało mnie wiele przykrości. Przykrości ze świata mediów, bo nie spodziewałam się, że to wszystko będzie obrócone totalnie przeciwko mnie. Nie było żadnego głosu, który by zadał pytania: co tą dziewczyną kierowało? Co musiało się wydarzyć? O co w tym wszystkim chodzi? Do tanga trzeba dwojga
Chociaż od rozwodu minęły już dwa lata, temat wciąż budzi emocje. Aktorka zaznaczyła, że decyzja o rozwodzie i związku z Maciejem Kurzajewskim była dokładnie przemyślana. Nie komentowała publicznie sytuacji z Marcinem Hakielem, wiedząc, że mogłoby to tylko pogorszyć sytuację. Dla niej ten czas był momentem na refleksję i zrozumienie swoich priorytetów.