Program "Love Island. Wyspa miłości" wraca w marcu na antenę TV4. W roli prowadzącej po raz kolejny zobaczymy związaną z formatem od 1. edycji Karolinę Gilon. Gwiazda, która najprawdopodobniej sama znalazła miłość w reality-show, nie ukrywa, że jest bardzo oddana temu projektowi. W rozmowie z nami modelka i prezenterka zdradziła, że zdarzało jej się zachęcać ludzi do spróbowania swoich sił w formacie, który nie tylko może pomóc w znalezieniu drugiej połówki, ale również w zdobyciu szerszej popularności. Po zakończeniu przygody z "Love Island" uczestnicy randkowego reality-show cieszą się sporymi zasięgami w mediach społecznościowych, a tym samym licznymi kampaniami reklamowymi.
Karolina Gilon o "Love Island"
Przez dziewięć edycji Karolina Gilon bardzo zżyła się z formatem "Love Island". Wchodząc na plan show po raz pierwszy, nie spodziewała się jednak, że ta przygoda będzie trwać tak długo. Dowodem na to, że gwiazda jest bardzo oddana produkcji, świadczy fakt, że zdarza jej się namawiać ludzi do udziału w niej.
Jest tak czasami, że widzę kogoś przyciągającego spojrzenie. Zdarzało mi się, że podchodziłam i mówiłam: "Hej, słuchaj, jesteś tak super, że uważam, że powinieneś iść do Love Island. Serio, idź na casting". Skoro widzę fajnego człowieka, to czemu nie? - wyznała nam.
Dopytana o to, czy jej starania przyniosły kiedyś rezultat, dodała:
Kiedyś była taka osoba, że powiedziałam: "Idź, mówię ci, super sobie poradzisz". Ta osoba mnie posłuchała i była w programie.
Domyślacie się, o kogo chodzi?