Odpadnięcie Macieja Kurzajewskiego z "Tańca z gwiazdami" było wielkim zaskoczeniem dla wszystkich. Nikt nie spodziewał się tego, że popularny dziennikarz sportowy i prowadzący śniadaniówkę "Halo, tu Polsat" zakończy przygodę z formatem jako pierwszy. Wiele osób uważa, iż wpływ na taki, a nie inny obrót spraw mógł mieć wywiad, jakiego udzieliła była żona Kurzajewskiego - Paulina Smaszcz. W rozmowie z Żurnalistą, która ukazała się na dzień przed drugim odcinkiem "Tańca z gwiazdami", opowiedziała o kulisach rozstania z mężczyzną, stawiając go w nie najlepszym świetle. Dostało się też Agnieszcze Kaczorowskiej. Smaszcz nazwała tancerkę "największym rozczarowaniem" reality-show "Królowa przetrwania", w którym obie brały udział. W rozmowie z Eską Gurłacz i Kaczorowska zdradzili, iż nie zamierzają zapoznawać się z publikacją.
Zobacz też: Kurzajewski przerywa milczenie w sprawie zarzutów Smaszcz. "Jeden wyrok skazujący już zapadł"
Kaczorowska i Gurłacz o wywiadzie Smaszcz
Zapytani o to, czy ich zdaniem wywiad z Pauliną Smaszcz mógł zaszkodzić Maciejowi Kurzajewskiemu, oboje przyznali, że nie zapoznawali się z głośną publikacją.
- Ja nie czytałem tego wywiadu, więc ciężko się ustosunkować... - zaczął Filip.
- To już w ogóle, też tego nie słuchałam, bo to jest do słuchania, nie do czytania - poprawiła go z uśmiechem Agnieszka.
- Nawet do obejrzenia? To nie będzie na to czasu. Przepraszam, Paulina, nie obejrzę pewnie. My żyjemy w takich czasach, że w internecie, który jest taki szybki i dostępny, znajduje się ktoś, kto mówi np. "On jest zły" i zaraz ma fanów, którzy mówią "Ma rację, on jest zły". Nikt tego nie sprawdza, więc to jest bardzo niebezpieczne. Bez względu na to, czy ten wywiad miał wpływ czy nie, sprawdzajmy i szukajmy swojego zdania na jakiś temat, popartego wiedzą, a nie czyjąś opinią - podsumował aktor.
Na końcu wspomniał wspólne treningi z dziennikarzem.
Szkoda, że nie ma Maćka, bo trenował tu zawsze z nami na sali, mieliśmy dobry kontakt, nawet pączki przynosił - przyznał.