Justyna Steczkowska walczyła o powrót na Eurowizję po 29 latach. Przypominamy, że była reprezentantką Polski już w 1995 roku. Wtedy z piosenką "Sama" zajęła 18. miejsce, co uznane było za porażkę. Po wielu latach piosenkarka pomyślała, że warto byłoby wrócić na konkurs. Teraz, jako artystka z dużo większym doświadczeniem, miałaby szansę poprawić swój wynik. To dlatego zgłosiła się do wewnętrznych preselekcji z nową piosenką pod tytułem "Witch-er Tarohoro", która została świetnie przyjęta przez fanów i internautów. Wydawało się, że wygrana Justyny w preselekcjach jest niemal pewna. Tak się jednak nie stało. Na Eurowizję pojedzie 24-letnia Luna. Czy to koniec eurowizyjnej przygody Steczkowskiej?
Steczkowska wróci do preselekcji?
Justyna Steczkowska powiedziała, że nie wyklucza powrotu do preselekcji w przyszłym roku. W 2025 minie dokładnie 30 lat od jej pierwszego wyjazdu na Eurowizję, a więc świętowanie jubileuszu ponownym udziałem wydaje się dobrym pomysłem. Gwiazda ma jednak warunek. - Jeśli preselekcje będą otwarte i każdy artysta będzie mógł zaprezentować na żywo całą koncepcję swojego muzycznego show, a ja wymyślę coś, co będzie miało taką siłę jak "Witch-er Tarohoro", to przemyślę to z moim managementem - powiedziała w rozmowie z Party. - Wymyślenie do tego całego show muzyczno- wizualnego wymaga ode mnie dużo pracy. Dlatego pytanie o Eurowizję w przyszłym roku to odległy plan - dodała.