Justin Timberlake

i

Autor: materiały prasowe Sony Music Poland

gwiazdy

Justin Timberlake został upokorzony przez policjanta. Nie miał pojęcia, kim jest piosenkarz!

2024-06-20 10:33

Justin Timberlake został aresztowany, a datę przesłuchania wyznaczono na 26 lipca, czyli w dniu jego koncertu w Polsce. Chociaż już samo zatrzymanie z pewnością było dla niego upokarzające, to oliwy do ognia miał dolać młody policjant, jasno dający do zrozumienia, że nie ma pojęcia, z kim ma do czynienia.

Nad Justinem Timberlakiem zawisły czarne chmury. Pod koniec 2023 roku na rynku ukazała się długo wyczekiwana autobiografia Britney Spears "Kobieta, którą jestem", na łamach której księżniczka popu opowiedziała o kulisach związku ze "złotym chłopcem Hollywood", na jakiego piosenkarz kreował się przez lata. Wokalistka przyznała, że zaszła z Justinem w ciążę, jednak widząc, że nie jest on gotowy na bycie ojcem, postanowiła ją przerwać. Mimo medialnego chaosu Timberlake zdecydował się na powrót. Jego płyta "Everything I Thought It Was" nie odniosła jednak oczekiwanego sukcesu i po zaledwie czterech tygodniach wypadła z notowania amerykańskiego Billboardu. Artysta miał też problem z wyprzedaniem trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych. Najnowszy incydent z jego udziałem może szczególnie mocno wpłynąć na jego pozycję w show-biznesie. Justin Timberlake został bowiem zatrzymany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, a "mug shot" piosenkarza już cieszy się mianem kultowego. Serwis "Page Six" przedstawił szczegóły dotyczące aresztowania wokalisty. Najadł się wstydu!

Zobacz też: Britney Spears o aborcji i kurateli. Mamy całe fragmenty biografii "Kobieta, którą jestem"!

Doda kończy karierę. Co na to Lanberry?

Justin Timberlake aresztowany. Policjant go nie rozpoznał!

Jak podaje źródło cytowane przez "Page Six", funkcjonariusz aresztujący Justina Timberlake'a nie miał pojęcia, z kim ma do czynienia.

- Policjant był tak młody, że nawet nie wiedział, kim jest Timberlake. Nie rozpoznał ani jego, ani imienia i nazwiska piosenkarza - czytamy.

Według relacji piosenkarz głośno mówił o swoich obawach, jakoby incydent miał wpłynąć na dalsze losy jego trasy koncertowej.

- Jakiej trasy? - dopytywał funkcjonariusz.

- Koncertowej - skwitował wokalista.

Ups!