Justin Timberlake narozrabiał. Pod koniec czerwca 2024 w sieci pojawiła się informacja, że "książę popu" został zatrzymany. Okazało się, że powodem była jazda pod wpływem alkoholu. Piosenkarz miał być na imprezie ze znajomymi i nad ranem wsiąść za kierownicę. Policjanci szybko go zauważyli. Kiedy został zatrzymany, alkomat pokazał promile. Timberlake został aresztowany. W mediach społecznościowych pojawiły się nawet zdjęcia, na których widzimy go zakutego w kajdanki. Amerykańska policja opublikowała też jego mugshot. Fanów, którzy na pewno byli zawiedzeni zachowaniem idola, najbardziej interesowała jednak przyszłość jego aktualnej trasy koncertowej The Forget Tomorrow World Tour. Wbrew pozorom show nie zostało odwołane. Justin wrócił już na scenę. Jak wyglądał pierwszy koncert po aresztowaniu?
Timberlake wrócił do koncertowania
21 czerwca Justin Timberlake wznowił trasę koncertową The Forget Tomorrow World Tour. Zgodnie z harmonogramem wystąpił w Chicago. Podczas widowiska nie mogło zabraknąć odniesień do ostatnich wydarzeń. - To był ciężki tydzień. Wiem, że czasami trudno mnie pokochać, ale kochajcie mnie dalej, a ja będę kochał was - powiedział ze sceny wokalista. Na nagraniach widać, że publiczność świetnie się bawiła!
Justin Timberlake w Polsce - kiedy?
Jeśli nic się nie zmieni, już wkrótce Justin Timberlake zagra aż dwa koncerty w Polsce. Artysta ogłosił, że wystąpi w naszym kraju 26 i 27 lipca 2024. Oba wydarzenia odbędą się w Tauron Arenie Kraków. Wszystkie bilety na koncerty są już wyprzedane.
