Justin Bieber powrócił na scenę muzyczną w zeszłym roku, kiedy wydał zapowiadany od dawna album. Jednak wiele osób nie wie, że już w październiku 2019 pojawiła się nowość muzyczna z jego udziałem. Co więcej, była to nieznana dotąd wersja Biebera. Wszystko stało się za sprawą duetu Dan + Shay. Aktualnie to jeden z najpopularniejszych duetów tworzących uwielbianą przed Amerykanów muzykę country. Zdecydowali, że ciekawym pomysłem byłaby współpraca ze śpiewającym pop idolem nastolatek. Tak też we współpracy z Justinem Bieberem powstała piosenka 10.000 Hours. Utwór szybko zdobył sympatię odbiorców i znalazł się w wielu notowaniach. Teraz sukces został zwieńczony statuetką Grammy. Według wielu nagroda dla Biebera w kategorii Najlepszy duet country jest kontrowersyjną decyzją, ponieważ w gronie nominowanych były takie gwiazdy gatunku jak Little Big Town czy Lady A.
Porażka Biebera w kategoriach pop
Pomimo nagrody w kategorii country, fani Justina Biebera z pewnością są zawiedzeni brakiem nagród w kategoriach pop. Ostatni album Justina - Changes - był nominowany do najlepszego albumu pop. Nagrodę zgarnęła jednak Dua Lipa za Future Nostalgia. Jego singiel Yummy nie mógł także liczyć na wyróżnienie jako najlepsza solowa piosenka pop. Tam Grammy dostał inny idol nastolatek, Harry Styles. Akademia doceniła jego utwór Watermelon Sugar, który był hitem ostatnich wakacji. Ostatnią szansę na nagrodę Justin miał w kategorii Najlepszy popowy duet, gdzie był nominowany za Intentions we współpracy Quavo. Tam triumfowały jednak Lady Gaga i Ariana Grande za Rain On Me.
Justin Bieber olał Grammy
Kiedy w grudniu 2020 roku ogłoszono nominacje do tegorocznych nagród Grammy, fani Justina Biebera byli zaskoczeni jego wpisem na Instagramie. Gwiazdor poinformował, że pomimo nominacji jest zawiedziony, ponieważ liczył na wyróżnienie w kategoriach R&B, a nie pop. Kilka dni przed uroczystą galą poinformował również, że się na niej nie pojawi.