Wpadki w programach rozrywkowych są ich nieodłączną częścią. Szczególnie, gdy nagrywa się odcinki na żywo. W nich uniknięcie problemów jest praktycznie niemożliwe. Świadkiem jednej z takich sytuacji byli widzowie odcinka ćwierćfinałowwego siódmej edycji The Voice of Poland. To właśnie Mateusz Grędziński musiał zmierzyć się z owymi nieprzyjemnościami. Podczas występu z piosenką Cake By The Ocean, natrafił na poważne problemy techniczne, które mogły zaważyć o przebiegu wydarzenia. Przez nie mógł odpaść z konkurencji. W końcu przez długi czas nie było słychać jego głosu. Mężczyzna wyszedł jednak z tej sytuacji po mistrzowsku!
Eurowizja 2023 - Ukraina wybrała reprezentanta W SCHRONIE! Ten widok wzrusza do łez
Wpadka w The Voice of Poland
Mateusz Grędziński, podczas występu w ćwierćfinałowym odcinku The Voice of Poland, natrafił na niefortunne problemy techniczne. Stało się to, gdy śpiewał Cake By The Ocean. Dostał specjalny mikrofon, który miał ułatwić mu wykonywanie dynamicznej choreografii. Okazało się jednak, że jest uszkodzony! Kolejny mikrofon, dostarczony przez techników, również nie działał tak, jak powinien. Przez ponad połowę piosenki mężczyzny nie było słychać. Nie speszył się jednak, bez zawahania na twarzy występował dalej, tańcząc wraz z otaczającymi go tancerkami. Jurorzy oraz widownia byli pod wrażeniem jego profesjonalizmu!
Tym występem zaszokował jurorów Mam Talent. Myśleli, że to żenujący żart!
Mateusz Grędziński w The Voice of Poland
Mateusz Grędziński pomimo trudności, których doświadczył, dostał się do kolejnego etapu programu. Być może stało się tak przez profesjonalizm, którym się wykazał. Co więcej, uczestnik został laureatem siódmej edycji tego show! Wygląda na to, że gdy los rzuca kłody pod nogi, nie wolno się poddawać!