Nie jest tajemnicą, że panowie z GOATS mają wielkie plany na swój projekt. Co rusz rozszerzają swoje działania. Nie tak dawno postanowili wynająć dom X, w którym jeszcze jakiś czas temu mieszkała Monika Kociołek czy też Julia Żugaj. Teraz okazuje się, że influencerki do tej pory nie wzięły wszystkich swoich rzeczy z ekskluzywnej posiadłości. Co więcej, asystent Julii Żugaj wciąż tam mieszka. Ten fakt spowodował, że pomiędzy gwiazdą internetu, a GOATS-ami wybuchł spór. Pokłócili się o nic innego, jak strój kaczuszki. Dziewczyna uznała ich zachowanie za brak szacunku. Sylwester Wardęga nie pozostawił tego bez odpowiedzi. Szczegóły znajdziecie pod wideo!
ZOBACZ TAKŻE: Julia Żugaj - influencerka z Team X wydaje piosenki i jest gwiazdą Tik Toka. Ta dziewczyna to chodzący sukces!
Julia Żugaj i GOATS
Julii Żugaj nie spodobało się zachowanie jednej z pracownic Sylwestra Wardęgi. Klaudia postanowiła założyć strój kaczuszki, który znajdował się w byłej posiadłości Teamu X. Jak się okazuje, Żugaj uznała, że było to nieposzanowanie jej własności, gdyż nie wyraziła zgody na to, aby ktoś dotykał jej rzeczy. Sylwester Wardęga postanowił wypowiedzieć się na ten temat. Wyznał, że Klaudia zapytała asystenta właścicielki kaczuszki o to czy może założyć strój. Dodatkowo przyznał, że według niego to ona wykazuje zachowanie pełne braku szacunku, gdyż wciąż nie odebrała swoich rzeczy. Myślicie, że ta drama ma szansę stać się czymś większym? Wygląda na to, że na rozwój sytuacji trzeba czekać!
ZOBACZ TAKŻE: GOATS przejęli Dom Teamu X! Co z 4 odsłoną projektu? "Ochroniliśmy Internet"
Listen on Spreaker.Był wtedy w domu X - bo dalej tam mieszka w jednym pokoju - jakiś asystent Julki Żugaj. Ja nawet Klaudii zapytałem "Ej, na c**j to ubrałaś? Zapytałaś czy możesz?", a ona, że "tak" i mam to nagrane, że ona powiedziała "Tak, zapytałam tego asystenta" i Kuba też przy tym był i pozwolił jej założyć ten strój, a Julka Żugaj dzisiaj "Nie szanujecie moich rzeczy. Dlaczego założyliście strój kaczuszki? To jest brak szacunku zakładać" i my jej tłumaczymy, że pytaliśmy, gość pozwolił. I to jest brak szacunku. My czekamy już chyba półtora miesiąca, że Julia Żugaj i Monika Kociołek przyjadą i wezmą swoje rzeczy, które zagracają dalej dom. Nie możemy korzystać ze wszystkich pokoi, bo dalej leżą jakieś rzeczy. Julki Żugaj to leży jakaś jeszcze klatka po chomiku czy tam po króliku. To dla nich już jest okej. Nie wiem, kiedy zabiorą te rzeczy, ale czekami i czekamy, a ona zrobiła spinę, że Klaudia założyła strój kaczuszki. Mimo, że zapytała czy może założyć i gość pozwolił. Jeżeli Julko Żugaj to jest taki problem, to my Ci odkupimy ten strój kaczuszki. Jeżeli uważasz, że jest skażony teraz, że Klaudia nosiła go dwadzieścia sekund na sobie. Natomiast dostaliśmy pozwolenie. "Wyj***ć im te rzeczy na śmieci i tyle?". Ja dzisiaj napisałem Julce Żugaj, że jeżeli już wyskakuje z jakimś szacunkiem i oskarża nas o brak szacunku, bo Klaudia założyła jej kaczuszkę, po tym, jak zapytała, no to ja jej daję tydzień na odebranie rzeczy, później wyp*****lam wszystko na śmietnik. Tak jej wprost napisałem, no bo już czekamy półtora miesiąca, nie? Ile można czekać? - podsumował Sylwester Wardęga.